Holba napisał(a):Grzeni, czyli Twoje argumenty o religijnosci Niemcow sa tak samo proste do obalenia jak drut.
Jaaasiek napisał(a):redhead, tak samo nie można odpowiedzialności zbiorowej nakładać na hitlerowskie Niemcy, bo albo szedłeś i mordowałeś "wrogów" albo dostawałeś kulę w łeb.
Goje jak zwierzęta pociągowe – mają służyć Żydom”
Aktualizacja: 2013-01-6 9:31 pm
Rabin Owadia Josef, duchowy przywódca partii Szas wchodzącej w skład koalicji rządzącej Izraelem oznajmił, że “goje rodzą się po to, by służyć Żydom“.
– Po co goje są tak naprawdę potrzebni? Będą pracować, będą orać, będą zbierać plony. My zaś będziemy tylko siedzieć i jeść jak panowie - zapowiedział rabin podczas przemówienia w synagodze. Potem porównał osoby, które nie są Żydami do… zwierząt pociągowych - pisze “Rzeczpospolita“.
Zdaniem rabina, gdyby goje nie mogli służyć Żydom “nie mieliby po co istnieć”. Tłumacząc zaś długowieczność ludzi pochodzenia nie-Żydowskiego rabin Josef użył plastycznej metafory porównując takich ludzi do… osłów. – Wyobraźcie sobie, że zdechł wam osioł. Stracilibyście w ten sposób pieniądze. To jest taki sam sługa. Właśnie dlatego goj otrzymuje długie życie. By dobrze pracować dla Żyda - mówił rabin.
Rabina potępiły już organizacje żydowskie z USA. - Judaizm naucza czegoś zupełnie innego - oburzał się szef Amerykańskiego Kongresu Żydów David Harris. Od radykała odcinają się też niektórzy ortodoksyjni Żydzi. - Jako ortodoksyjny rabin czułem się zażenowany, słysząc jego ostatnią wypowiedź – przyznał rabin Mosze Jakow Poupko z Jerozolimy w rozmowie z ”Rzeczpospolitą”.
Josefa jednak prawdopodobnie nie spotkają żadne poważne konsekwencje mimo iż jego słowa mogłyby być ścigane na podstawie ustawy o zakazie szerzenia rasizmu. - Od tego człowieka zależy istnienie rządu. Dlatego władze nie kiwną palcem – tłumaczy “Rzeczpospolitej” Uri Huppert, specjalista ds. judaizmu z Jerozolimy.
“Rzeczpospolita”, arb
adrianos napisał(a):To typowa "wiejska" mentalność, ploty, ploteczki, wypominanie, szczucie, szukanie haków. Ksiądz to tylko wyciągnął na światło dzienne. Sam mam rodzinę z zabitej dechami wsi na ścianie wschodniej i to jak ludzie między sobą knują tam jest niesamowite. W mieście poszła by do niego delegacja i wytłumaczyła albo "wytłumaczyła" że im się nie podoba. A tam nikt tego nie zrobi bo na wsi się tylko szepcze za plecami.
Jedras napisał(a):Garść cennych porad:
...
Jedras napisał(a):Garść cennych porad:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości