02h 45 min
z tego co widziałem to zapis koncertu prawie całego z gadkami także
djadijos napisał(a):02h 45 min
z tego co widziałem to zapis koncertu prawie całego z gadkami także
djadijos napisał(a):A co Kazio palnął ??
artek napisał(a):mam i ja
zawartość płyty:
1. koncert
2. utwory do wyboru
3. teledyski: 2X gorzki, 1X gwiazda
moim zdaniem wydanie budżetowe, ot takie najzwyklejsze pudełko, najprostsze wkładki, "książeczka" z miejscem na podpisy
dla mnie wartość tego wydawnictwa sprowadza się do tego, że byłem na nagraniu w teatrze warsawy i miło sobie powspominać
wb83 napisał(a):artek napisał(a):mam i ja
zawartość płyty:
1. koncert
2. utwory do wyboru
3. teledyski: 2X gorzki, 1X gwiazda
moim zdaniem wydanie budżetowe, ot takie najzwyklejsze pudełko, najprostsze wkładki, "książeczka" z miejscem na podpisy
dla mnie wartość tego wydawnictwa sprowadza się do tego, że byłem na nagraniu w teatrze warsawy i miło sobie powspominać
Dokładnie, też traktuję to jako pamiątkę z koncertu na któtrym byłem. Ogólnie z realizacją szału nie ma, ale sie też tego szału nie spodziwałem.
Barti napisał(a):Jestem po pierwszym obejrzeniu. Wrażenie bardzo duże, choć byłem wcześniej na innym występie, a repertuar dobrze znany. Właściwie nie ma słabszych wykonań, o dziwo strawna okazuje się nawet "Zaraza", który to numer w wersji z "Oddalenia" jest dla mnie zupełnie niesłuchalny.
Najbardziej podoba mi się z pierwszej części "Oddalenie", a w drugiej... trudno wskazać faworyta. Świetnie panowie brzmią razem wokalnie, np. w "Kochaj mnie a będę twoją". Wykonanie "Samotnych ludzi" również kapitalne – wspaniały utwór w wykonaniu Kultu, ale tutaj to wręcz rozmachem przypomina w ostatniej części "Niech żyje bal".
Kazik mówił dawno temu o swojej załamce, gdy odsłuchał to, co zostało nagrane. Uważam, że nie jest aż tak źle, może poza "Modlitwą..." i "Dzisiaj przyjeżdża Krysia", a wręcz.... nie chcę, by to źle zabrzmiało, bo bidak na pewno cierpiał i widać, że wymęczony, ale i ta niedyspozycja stanowi o wyjątkowości występu, o jego inności. Nadto sprzyja nastrojowi całości, bo po trzech ostatnich utworach wysłuchanych w pełnym skupieniu można mieć trudności z opanowaniem wzruszenia i wydobyciem z siebie głosu.
Przyczepiłbym się jedynie do kolejności utworów na płycie. Całość byłaby niezwykle spójna, poważna, refleksyjno-melancholijna, ale kilka utworów luźniejszych według mnie zbyt wyraźnie "wystaje". Bardzo cieszę się, że można usłyszeć "Prawo jazdy" czy Silną Grupę pod Wezwaniem i "Krysię", ale może dałoby się coś zrobić, by nie tracić klimatu całości. Na przykład dać mniej "zobowiązujące" piosenki na pierwszą część koncertu, a gdy już wchodzimy w klimaty Staszkowe, Waitsowskie, Weillowe to z nich tak nagle nie wychodźmy. Choć z drugiej strony rozumiem intencję przełamania pełnej powagi.
Wydawnictwo na pewno do wielokrotnego odsłuchu!
Co się stało z utworem "Tango aż do bólu"? Czy wejdzie na następną płytę Kwartetu? Byłoby szkoda nie wydawać takiej perełki!
Pozdrawiam serdecznie.
Barti napisał(a):Jestem po pierwszym obejrzeniu. Wrażenie bardzo duże, choć byłem wcześniej na innym występie, a repertuar dobrze znany. Właściwie nie ma słabszych wykonań, o dziwo strawna okazuje się nawet "Zaraza", który to numer w wersji z "Oddalenia" jest dla mnie zupełnie niesłuchalny.
Barti napisał(a):Wykonanie "Samotnych ludzi" również kapitalne – wspaniały utwór w wykonaniu Kultu, ale tutaj to wręcz rozmachem przypomina w ostatniej części "Niech żyje bal".
filip264 napisał(a):Czy wie ktoś co z teledyskiem do Kalifatu?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 105 gości