Strona 1 z 3

Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 13:18
przez lemur
Jeśli ten temat był już na forum 3K poruszany, to przepraszam za powtórkę.

Kurz po zeszłorocznej ruchawce związanej z zamknięciem strony staszewski.art.pl lekko już opadł. Dla przypomnienia: strona została zamknięta, bo Kazik wkurwił się na małe boksy reklamowe, które generowały się gdzieś na dole strony. Dyskusja była zażarta, Likus i pewu słali do siebie nawzajem listy otwarte, odpowiedzi na listy otwarte, odpowiedzi na odpowiedzi na listy otwarte, itede. Część osób stawała po stronie Kazika, część była zażenowana całą sprawą, a jeszcze inni zwracali uwagę na to, że koncerty Kultu bardzo często są obrandowywane i że czemu akurat teraz otoczenie Staszewskiego wysuwa działa z powodu małych okienek Google AdSense.

Minął rok z hakiem. Zapodałem sobie kaenżetową reminiscencję i puściłem w pracy "Tatę Dilera" - z oficjalnego kanału YouTube SP Records. Co się okazało: przed filmem musiałem obejrzeć przynajmniej pięciosekundowy fragment spotu Orange:

Obrazek

Żeby nie było: nie jestem przeciwnikiem zarabiania na swoich własnych tworach. Wręcz przeciwnie - jeśli się da, to rób hajs i nie pierdol, jak napisał wieszcz. Ale to, że akurat SP Records - najświętsza antykomercyjna dziewica, stało się partnerem YouTube'a [czytaj: Google'a], jest dość... obrzydliwe. Również w obliczu wydarzeń z 2011 roku.

Tym bardziej, że kanał SP jest duży, jak na warunki polskiego internetu. Łącznie prawie 37 milionów wyświetleń. Skądinąd wiem, że zyski z reklam [losowo!] generowanych na takim kanale mogą przynosić zupełnie niegłupie przychody.

No to jak to jest z tymi reklamami, Sławku Pietrzaku? Piotrze? Kaziku?

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 13:42
przez bracie
No tak, Lemur, masz słuszną rację, jak mawiał klasyk. Obłuda to rzecz paskudna.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 13:47
przez efiut
O, czwarta afera. Ale pierwsza na tym forum :D

EDIT: Tak na serio mówiąc - Kazik nie ma pojęcia co wrzucane jest przez SP. Jak sam powiedział - niech wrzucają, on się tym nie interesuje. Był zaskoczony tym, że na jutjubie są wrzucane po kolei stare albumy.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 13:49
przez agt
efiut napisał(a):O, czwarta afera. Ale pierwsza na tym forum :D

EDIT: Tak na serio mówiąc - Kazik nie ma pojęcia co wrzucane jest przez SP. Jak sam powiedział - niech wrzucają, on się tym nie interesuje. Był zaskoczony tym, że na jutjubie są wrzucane po kolei stare albumy.

pięknie i wspaniale, ale wrzucane są teledyski kultu, kazika i knż, a nie sprecords. tego już nazwiskiem nie firmuje?

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 14:01
przez pavulon
Przeszkadzało mu że wyświetlała się jakaś mała reklama na stronie sygnowanej jego nazwiskiem, a nie interesuje go czy wyświetla się nachalna reklama przed jego teledyskami w których występuje i śpiewa? Coś tu jest nie tak.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 14:09
przez artek
zostawcie pana, tyle razy już było
a jak nie to dajadą was pancerni ;)

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 14:21
przez Jaaasiek
lemur napisał(a):Zapodałem sobie kaenżetową reminiscencję i puściłem w pracy "Tatę Dilera" - z oficjalnego kanału YouTube SP Records. Co się okazało: przed filmem musiałem obejrzeć przynajmniej pięciosekundowy fragment spotu Orange:

Obrazek

Żeby nie było: nie jestem przeciwnikiem zarabiania na swoich własnych tworach. Wręcz przeciwnie - jeśli się da, to rób hajs i nie pierdol, jak napisał wieszcz. Ale to, że akurat SP Records - najświętsza antykomercyjna dziewica, stało się partnerem YouTube'a [czytaj: Google'a], jest dość... obrzydliwe. Również w obliczu wydarzeń z 2011 roku.

No patrz, a ja włączyłem z ciekawości i żadnej reklamy nie było. Mam na firmowym YT powrzucanych parę filmów i też raz wyskakuje reklama a raz nie a żadnymi partnerami YT czy Google nie jesteśmy. Takie czasy, że udostępniając coś na Youtube musisz się liczyć z obejrzeniem reklamy, dobrze, że póki co, da się je wyłączyć po 5 sek.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 14:35
przez kolend
też z ciekawości kliknąłem i razm nie miałem a innym razem miałem

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 14:58
przez lemur
Jaaasiek napisał(a):No patrz, a ja włączyłem z ciekawości i żadnej reklamy nie było.


kolend napisał(a):też z ciekawości kliknąłem i razm nie miałem a innym razem miałem


Reklamy nie wyświetlają się zawsze. Sądzę, że wszystko zależy od prywatnych ustawień.

Jaaasiek napisał(a):Mam na firmowym YT powrzucanych parę filmów i też raz wyskakuje reklama a raz nie a żadnymi partnerami YT czy Google nie jesteśmy. Takie czasy, że udostępniając coś na Youtube musisz się liczyć z obejrzeniem reklamy


Sprawdzę to u znajomych siedzących mocno w internetach, ale jestem niemal pewien, że Google nie może włączać reklam na kanale bez wiedzy i zgody właściciela kanału. Nie sądzę też, że nie da się ich wyłączyć.

Anyway - nawet jeśli byłoby tak, jak mówisz i YouTube sam by im te reklamy umieszczał, to zgodnie z logiką sprzed roku - wytwórnia powinna skasować swoje konto na YouTube. Czyż nie?

dobrze, że póki co, da się je wyłączyć po 5 sek.


No więc nie zawsze - niektóre musisz obejrzeć w całości. I to jest IMHO kolejny dowód na to, że wszystko zależy od indywidualnych ustawień kanału.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 15:13
przez Jaaasiek
lemur napisał(a):
Jaaasiek napisał(a):Mam na firmowym YT powrzucanych parę filmów i też raz wyskakuje reklama a raz nie a żadnymi partnerami YT czy Google nie jesteśmy. Takie czasy, że udostępniając coś na Youtube musisz się liczyć z obejrzeniem reklamy

Sprawdzę to u znajomych siedzących mocno w internetach, ale jestem niemal pewien, że Google nie może włączać reklam na kanale bez wiedzy i zgody właściciela kanału. Nie sądzę też, że nie da się ich wyłączyć.

A ja sądzę, że to nie są reklamy na kanale tylko ogólnie na youtube i losowo są generowane.
lemur napisał(a):
dobrze, że póki co, da się je wyłączyć po 5 sek.

No więc nie zawsze - niektóre musisz obejrzeć w całości. I to jest IMHO kolejny dowód na to, że wszystko zależy od indywidualnych ustawień kanału.

Raczej od tego ile zabuli reklamodawca.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 15:27
przez lemur
A ja sądzę, że to nie są reklamy na kanale tylko ogólnie na youtube i losowo są generowane.


Tak nie jest na pewno, co widzę po kilku kanałach YouTube, do których mam dostęp jako administrator. Po pierwsze: rodzaje reklam to kwestia indywidualnego wyboru właściciela kanału. Po drugie: reklamy da się wyłączyć w ustawieniach konta.

Polecam się zapoznać: http://www.youtube.com/account_monetization

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 15:50
przez roody102
lemur napisał(a):Jeśli ten temat był już na forum 3K poruszany, to przepraszam za powtórkę.


Kseroboj!

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 16:11
przez radush
Coś w tym wszystkim kurde jest, ale przecież wszyscy płacą tym samym pieniądzem, o niezależność trudno nawet Kazowi.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 16:28
przez uve
Zainstalować Adblocka i już się nie będą pojawiać reklamy ;)

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 16:29
przez redhead
lemur napisał(a):Jeśli ten temat był już na forum 3K poruszany, to przepraszam za powtórkę.

Mam nadzieję że to z ironiczności a nie tylko dlatego aby klepać bez opamiętania posty i wątki albo jeszcze gorzej - że to na poważnie tak tutaj wątkujesz.

Niemniej mam to głęboko gdzieś ....tyle chciałem napisać. Dalej sobie setny raz (wymyślając jakieś debilizmy) opisujcie jak to K sie sprzedał. Dla mnie to nuda już niestety ........zieffffff :| .

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 16:40
przez maxłel
Najbardziej dziwi mnie w tym wątku wspomniana niewiedza Kazika o działaniach SP. Nie ogarniam tego.

Co do Youtube samego, to chyba istnieją inne możliwości udostępniania teledysków/piosenek niż wyżej wymieniony serwis. W kontekście tego, co zostało powiedziane przy okazji zamknięcia strony sztaszewski.art.pl sprawa wygląda co najmniej dziwnie.

No chyba, że reklamy na kanale SP to nie to samo co reklamy na kanale powiedzmy "Staszewski".

uve napisał(a):Zainstalować Adblocka i już się nie będą pojawiać reklamy ;)


Czyli "okradać" swojego wydawcę? Po coś te reklamy są.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 17:44
przez kazelot2000
A to dlatego SP wrzuca kawałki audio :D

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 20:41
przez slaw
Kazik nic nie wie, bo przecie nie ogląda jutiuba, bo to małe takie okienko jest :P

redhead napisał(a):
lemur napisał(a):Jeśli ten temat był już na forum 3K poruszany, to przepraszam za powtórkę.

Mam nadzieję że to z ironiczności a nie tylko dlatego aby klepać bez opamiętania posty .


lemur, Ty bezwstydny nabijaczu postów :P Widzę, że już ich 9 naklepałeś! By dogonić redheada musisz jeszcze aż 16 wątków założyć :(

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 22:31
przez Bartek_PLRZ
lemur napisał(a):Jeśli ten temat był już na forum 3K poruszany, to przepraszam za powtórkę.

Kurz po zeszłorocznej ruchawce związanej z zamknięciem strony staszewski.art.pl lekko już opadł. Dla przypomnienia: strona została zamknięta, bo Kazik wkurwił się na małe boksy reklamowe, które generowały się gdzieś na dole strony. Dyskusja była zażarta, Likus i pewu słali do siebie nawzajem listy otwarte, odpowiedzi na listy otwarte, odpowiedzi na odpowiedzi na listy otwarte, itede. Część osób stawała po stronie Kazika, część była zażenowana całą sprawą, a jeszcze inni zwracali uwagę na to, że koncerty Kultu bardzo często są obrandowywane i że czemu akurat teraz otoczenie Staszewskiego wysuwa działa z powodu małych okienek Google AdSense.

Minął rok z hakiem. Zapodałem sobie kaenżetową reminiscencję i puściłem w pracy "Tatę Dilera" - z oficjalnego kanału YouTube SP Records. Co się okazało: przed filmem musiałem obejrzeć przynajmniej pięciosekundowy fragment spotu Orange:

Obrazek

Żeby nie było: nie jestem przeciwnikiem zarabiania na swoich własnych tworach. Wręcz przeciwnie - jeśli się da, to rób hajs i nie pierdol, jak napisał wieszcz. Ale to, że akurat SP Records - najświętsza antykomercyjna dziewica, stało się partnerem YouTube'a [czytaj: Google'a], jest dość... obrzydliwe. Również w obliczu wydarzeń z 2011 roku.

Tym bardziej, że kanał SP jest duży, jak na warunki polskiego internetu. Łącznie prawie 37 milionów wyświetleń. Skądinąd wiem, że zyski z reklam [losowo!] generowanych na takim kanale mogą przynosić zupełnie niegłupie przychody.

No to jak to jest z tymi reklamami, Sławku Pietrzaku? Piotrze? Kaziku?

To jeszcze nic! Współpraca z Google tak się układa, że na forum możemy spotkać Google Bota :) Ciekawe po co?

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 22:39
przez kroy
Takie tam drobne na bułki

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 11 wrz 2012, o 23:29
przez Jaaasiek
[Google Bot] jest chyba integralną częścią skryptu phpBB3 na którym oparte jest to forum.. ale mogę się mylić...

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 12 wrz 2012, o 11:48
przez lemur
Poniżej treść maila, jakiego wczoraj otrzymałem od Kazimierza Staszewskiego w tej sprawie. Wklejony za zgodą nadawcy:

Prawa do moich piosenek ma sp rekords.Prawa producenckie na lat 50.Podpisaliśmy umowę ,że mogą jej wydawać w jakiejkolwiek formie.W Do wczoraj nie miałem zielonego pojęcia o tym co się dzieje. Gdy się dowiedziałem poprosiłem o zaprzestanie tego procederu. Niestety SP (chyba po raz pierwszy w naszej karierze )odmówiło mojej prośbie. Dowiedziałem ,że jeśli tego nie zrobią firma padnie w ciągu kilku miesięcy,bo wesoło nie jest. A ja w tej sytuacji nie mam zgodnie z podpisaną umową żadnych możliwości działania nad czym ubolewam,bowiem prawa producenckie przez najbliższych 50 lat do mnie nie należą. Najwyżej kolejną płytę nagram dla kogoś innego.
Naprawdę wszyscy dookoła myślą ,że wszelakie działania Kultu i okolic pochodzą od moich poleceń ,a bardzo często tak nie jest. Tak było z zamknięciem strony , konfliktem z Eską czy teraz z jutubem. Ja z internetem mam bardzo sporadyczny kontakt, uważam go za wspaniałe i wygodne narzędzie komunikacji,ale i za narzędzie służące coraz większej kontroli ludzi przez państwo , oraz zło ,które zabije w końcu i zeżre książki,gazety,filmy czy płyty,niemniej zerknąłem sobie na jutuba wczoraj wieczorem i zauważyłem ,że jest pełno różnych filmików ze mną, którym towarzyszą reklamy.Mieliśmy pana ,który codziennie zdejmował takie rzeczy,ale już go nie ma bo firmy nie było na niego stać.Pozdrawiam serdecznie.Kazik

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 12 wrz 2012, o 11:56
przez Dorian
:D

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 12 wrz 2012, o 12:17
przez maxłel
maxłel napisał(a):Najbardziej dziwi mnie w tym wątku wspomniana niewiedza Kazika o działaniach SP. Nie ogarniam tego.


Chciałem tu dopisać jeszcze fragment o tym, że współpraca Kazika z SP jest chyba niereformowalna i chyba nie ma rzeczy, która odwiodłaby go od tej wytwórni a okazuje się, że byłem w błędzie. Oby!

Przyznam, że aż trudno mi uwierzyć w tak tragiczny stan SP Records. Firma ta wydaje prawie wszystkie wcielenia Kazika, a nawet stojąc na stanowisku, że ostatnie nagrania są słabe/słabsze to jakby nie patrzeć Kazik jest "marką" przyciągającą klienta. Wystarczy spojrzeć na smutny przypadek Buldoga i jak wraz z zniknięciem Kazika nastąpił znaczny odpływ publiczności.

Nie ogarniam też, jakie pieniądze zatem muszą generować reklamy z Youtube, żeby ratować wydawcę od upadku. Pomijając nawet wszelkie dostępne wcielenia Kazika w SP to w swoim portfolio mają Strachy, Pidżamę, Abradaba, Kaliber, Zaciera, Happysad, Figo Fagot teraz na topie a na dodatek pierwsze Lao Che. No to nie są artyści z najgłębszych mroków undergroundu , których kupuje 5 osób w skali roku.

Jeżeli mając takich artystów wytwórnia nie jest w stanie sobie poradzić, to jest jasny sygnał świadczący o niekompetencji albo złym zarządzaniu. A może jedno i drugie?

Nie chcąc dalej kopać leżącego (jak się okazuje) SP, napiszę na koniec, że byłem przekonany do tej pory, że było ich "stać" na te wszystkie wpadki i afery. Jak się okazuje, nie było.

Mam nadzieje, że przy okazji kolejnej płyty Kazik przeniesie się do innej, poważnej wytwórni. I że dzięki temu uda się zrealizować kilka projektów, o których słychać od wielu lat a doczekać się ich nie można.

Re: Ej, Kazik naprawdę się sprzedał

PostNapisane: 12 wrz 2012, o 12:27
przez polake
Wydaje mi się, że Kazik najlepiej by wyszedł, jakby wszystkim, w tym również wydawaniem płyt, zajął się pewu. O ile ten by chciał i znalazł czas.

A co do SP to cóż - ciężko znaleźć gorzej zarządzaną i bardziej niekompetentną firmę. Wydaje mi się, że gdyby nie przyjaźń z Pietrzakiem oraz pewnego rodzaju lenistwo Kazika to już dawno byłby w innej stajni.

No ale w innych wytwórniach mają inne standardy, ale też pewnie więcej od artysty wymagają. Tu jest badziew i niekompetencja, ale również pełna wolność (choć jak się okazuje, już nie).