Strona 8 z 13

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 11:04
przez trini
Holba napisał(a):
i to rozumiem, mam nadzieje i mowie to bez odrobiny sarkazmu, ze sie nie skurwisz.


od katolika spodziewałabym się raczej subtelnej próby nawracania niż tekstów o "skurwieniu", ale przez chwilę zapomniałam o Twoim drugim hobby.

abstrahując, w tym kraju bardzo trudno jest żyć w zgodzie ze swoimi poglądami na płaszczyźnie wiary-religii. 2 lata udaje mi się nie uginać pod presją rodziny co do chrztu dziecka, co najciekawsze - nawet tej niewierzącej części. "co ci szkodzi", "będzie wykluczony przez inne dzieci", "jak mu wytłumaczysz, że nie idzie do komunii", "w tym kraju wszystkie papiery trzeba mieć, nawet taki", "przecież później może zrezygnować", "a ty jesteś ochrzczona", etc. kurwa, ja pierdole. to właśnie przez takich ludzi ten kraj ma przekłamane statystyki katolików, bo lepiej mieć papier, a to, że chuj z tego będzie a nie katolickie wychowanie, to już nieważne, tym się nikt nie przejmuje. gdyby młodzi ludzie nie ulegali takiej presji, byłoby właśnie NORMALNIE. może w szkołach takich dzieci byłoby nawet pół na pół.
ja mam problem, bo jestem ze swoimi poglądami sama, liczę się z dywersją. ale palca na pewno nigdy nie przyłożę.

albo mój znajomy, żeni się. u komunii chyba był, ale bierzmowania nie ma. narzeczona chce ślub kościelny. a on, cóż... a zgodzę się, bo ona w białej sukni chce iść. bierzmowanie, jak zapowiedział, sobie kupi, tak samo jak nauki przedmałżeńskie. i kolejny sakrament w statystykach odptaszkowany, za kasę oczywiście.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 11:26
przez Dorian
Sylwiu, to se wyobraź, że ja mam kumpli rówieśników, którzy co niedzielę wychodzą z domu niby na mszę, a błąkają się po ulicach i knajpach. I jeszcze wypytują innych kumpli, co było na kazaniu. To jest zatrważające, naprawdę.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 11:54
przez CZŁOWIEK - ŁOŚ
trini napisał(a):abstrahując, w tym kraju bardzo trudno jest żyć w zgodzie ze swoimi poglądami na płaszczyźnie wiary-religii. 2 lata udaje mi się nie uginać pod presją rodziny co do chrztu dziecka, co najciekawsze - nawet tej niewierzącej części. "co ci szkodzi", "będzie wykluczony przez inne dzieci", "jak mu wytłumaczysz, że nie idzie do komunii", "w tym kraju wszystkie papiery trzeba mieć, nawet taki", "przecież później może zrezygnować", "a ty jesteś ochrzczona", etc. kurwa, ja pierdole. to właśnie przez takich ludzi ten kraj ma przekłamane statystyki katolików, bo lepiej mieć papier, a to, że chuj z tego będzie a nie katolickie wychowanie, to już nieważne, tym się nikt nie przejmuje. gdyby młodzi ludzie nie ulegali takiej presji, byłoby właśnie NORMALNIE. może w szkołach takich dzieci byłoby nawet pół na pół.
ja mam problem, bo jestem ze swoimi poglądami sama, liczę się z dywersją. ale palca na pewno nigdy nie przyłożę.


:-*

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 12:03
przez adrianos
To się nazywa Tradycja. Ludzie potrzebują tradycji, celebrowania zwyczajów itp. A nasza polska tradycja jest katolicka i żaden gówniarski bunt pt "nie ochrzczę dziecka" tego nie zmieni.

Macie te swoje 20 lat "dobrobytu i wolności" ale to nie będzie trwało wiecznie i kiedy ten system pierdolnie wszyscy będziecie się chrzcić na wyścigi. Nie takie mody KK w Polsce przetrwał przez te swoje 1000 lat.


trini napisał(a):
Holba napisał(a):
i to rozumiem, mam nadzieje i mowie to bez odrobiny sarkazmu, ze sie nie skurwisz.


od katolika spodziewałabym się raczej subtelnej próby nawracania niż tekstów o "skurwieniu", ale przez chwilę zapomniałam o Twoim drugim hobby.

abstrahując, w tym kraju bardzo trudno jest żyć w zgodzie ze swoimi poglądami na płaszczyźnie wiary-religii. 2 lata udaje mi się nie uginać pod presją rodziny co do chrztu dziecka, co najciekawsze - nawet tej niewierzącej części. "co ci szkodzi", "będzie wykluczony przez inne dzieci", "jak mu wytłumaczysz, że nie idzie do komunii", "w tym kraju wszystkie papiery trzeba mieć, nawet taki", "przecież później może zrezygnować", "a ty jesteś ochrzczona", etc. kurwa, ja pierdole. to właśnie przez takich ludzi ten kraj ma przekłamane statystyki katolików, bo lepiej mieć papier, a to, że chuj z tego będzie a nie katolickie wychowanie, to już nieważne, tym się nikt nie przejmuje. gdyby młodzi ludzie nie ulegali takiej presji, byłoby właśnie NORMALNIE. może w szkołach takich dzieci byłoby nawet pół na pół.
ja mam problem, bo jestem ze swoimi poglądami sama, liczę się z dywersją. ale palca na pewno nigdy nie przyłożę.

albo mój znajomy, żeni się. u komunii chyba był, ale bierzmowania nie ma. narzeczona chce ślub kościelny. a on, cóż... a zgodzę się, bo ona w białej sukni chce iść. bierzmowanie, jak zapowiedział, sobie kupi, tak samo jak nauki przedmałżeńskie. i kolejny sakrament w statystykach odptaszkowany, za kasę oczywiście.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 12:11
przez Grzesiek
trini napisał(a):[...]"w tym kraju wszystkie papiery trzeba mieć, nawet taki"[...]

Niedługo biorę ślub mieszany (jestem nupturientem, który nie odstąpił formalnym aktem od Kościoła katolickiego, ale deklaruje się jako niewierzący, bez bierzmowania) i sporo więcej spraw jest do załatwienia w związku z tym, więc gdybym tylko miał ten papier.. ;) Ale nic to sam się pchałem.
Bardziej chciałem nawiązać właśnie do rodziny, według której ja, katolik (bo ochrzczony i wychowany na katolika), powinienem pójść do bierzmowania i argument typu "nie wierzę w Boga" nie jest tu żadnym argumentem. Co więcej jedna z cioć ma znajomego księdza, który mi takie bierzmowanie może załatwić. Tak a priori, a uwierzę sobie później po ślubie i przy okazji wszystko po bożemu się odbędzie.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 12:29
przez artek
Grzesiek napisał(a):
trini napisał(a):[...]"w tym kraju wszystkie papiery trzeba mieć, nawet taki"[...]

Niedługo biorę ślub mieszany (jestem nupturientem, który nie odstąpił formalnym aktem od Kościoła katolickiego, ale deklaruje się jako niewierzący, bez bierzmowania) i sporo więcej spraw jest do załatwienia w związku z tym, więc gdybym tylko miał ten papier.. ;) Ale nic to sam się pchałem.
Bardziej chciałem nawiązać właśnie do rodziny, według której ja, katolik (bo ochrzczony i wychowany na katolika), powinienem pójść do bierzmowania i argument typu "nie wierzę w Boga" nie jest tu żadnym argumentem. Co więcej jedna z cioć ma znajomego księdza, który mi takie bierzmowanie może załatwić. Tak a priori, a uwierzę sobie później po ślubie i przy okazji wszystko po bożemu się odbędzie.



nupturient to osoba, która zamierza zawrzeć związek małżeński
nic do tego nie ma bierzmowanie

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 12:32
przez CZŁOWIEK - ŁOŚ
adrianos napisał(a):To się nazywa Tradycja. Ludzie potrzebują tradycji, celebrowania zwyczajów itp. A nasza polska tradycja jest katolicka i żaden gówniarski bunt pt "nie ochrzczę dziecka" tego nie zmieni.

Macie te swoje 20 lat "dobrobytu i wolności" ale to nie będzie trwało wiecznie i kiedy ten system pierdolnie wszyscy będziecie się chrzcić na wyścigi. Nie takie mody KK w Polsce przetrwał przez te swoje 1000 lat.


Tego właśnie było trzeba w tym wątku: otwartego przyznania, że takie zjawisko istnieje i jest powszechne.
"Teraz ci powiem mój miły kolego / To wszystko z Bogiem nie ma nic wspólnego".

Zaprawdę powiadam Wam:
wyznanie - jak rozumiem z kontekstu - zdeklarowanego polskiego katolika, że może trochę tu chodzi o Boga i Biblię, ale przede wszystkim: o tradycję, jest absolutnie rozbrajające i robi ROTFL po stokroć.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 12:34
przez trini
adrianos napisał(a):
Macie te swoje 20 lat "dobrobytu i wolności" ale to nie będzie trwało wiecznie i kiedy ten system pierdolnie wszyscy będziecie się chrzcić na wyścigi. Nie takie mody KK w Polsce przetrwał przez te swoje 1000 lat.


masz podobny problem, jak ci, którzy nachalnie narzucają mi swoje widzimisię - mówisz o tym "taka moda". to ja jestem modna od 21 lat, normalnie hipsterskie guru stylu od pierwszej krechy w miejscu "religia" na świadectwie szkolnym.
dlatego nie rozumiem co chrzest mógłby zmienić jak "system pierdolnie". nie widzę związków, które są oczywiste dla katolickiej propagandy.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 13:02
przez adrianos
Nie wiem czy "przede wszystkim" o tradycję. To już zależy od każdego z osobna. Ale nie rozumiem takiego podejścia NIE BO NIE. To kim jesteś określa właśnie to w jakiej kulturze, tradycji, historii się urodziłeś. Jeśli nie dla siebie to powinieneś starać się to kultywować dla innych, dla swoich dzieci, dla wspólnoty. Żebyśmy się pewnego dnia nie stali bandą leniwych i nie widzących niczego poza czubkiem swojego nosa baranów. Tak jak się to dzieje na zachodzie, życie na kredyt, bezsensowna konsumpcja, kulturowa masturbacja. A potem płacz i podpalanie samochodów jak w Grecji i na Cyprze.

Przecież chrześcijaństwo to propaganda dobra, miłości, pokory, pracy, odpowiedzialności, samych słusznych rzeczy. Nie kumam jak można się od tego odcinać.

Pamiętam jak w PRLu, w stanie wojennym, do kościoła chodził każdy. Oprócz tych przy korycie oczywiście. O taki związek mi chodziło.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 13:04
przez Grzesiek
artek napisał(a):nupturient to osoba, która zamierza zawrzeć związek małżeński
nic do tego nie ma bierzmowanie

Wiem o tym, ale spróbuj bez bierzmowania wziąć ślub w Kościele katolickim, mimo że formalnie jest to możliwe ;)

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 13:14
przez Maro
Niestety, tak to działa. Cała ta presja rodzinna i społeczna. I zarówno wierni (świadomie nie piszę "wierzący"), jak i kler w większości przykładają do tego zjawiska ręce. A nawet jeśli nie w większości, to na pewno ich głos jest znacznie lepiej słyszalny.
Moim zdaniem nie robi to dobrze ani Kościołowi instytucjonalnemu ani wiernym. Pewnie jest w tym chęć posiadania dobrych statystyk, a przez to większego oddziaływania na instytucje państwowe, czyli zwykła żądza władzy - jeden z najstarszych grzechów Kościoła (i nie tylko Kościoła).
Mnie osobiście to martwi, bo nie tego w religii szukam.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 13:21
przez artek
Grzesiek napisał(a):
artek napisał(a):nupturient to osoba, która zamierza zawrzeć związek małżeński
nic do tego nie ma bierzmowanie

Wiem o tym, ale spróbuj bez bierzmowania wziąć ślub w Kościele katolickim, mimo że formalnie jest to możliwe ;)


tak jak nie przyjmą ciebie na studia bez matury tak w Kk są wymogi dot. różnych sytuacji
a skoro chcesz ślub kościelny to je spełniaj (wymogi) a nie to USC

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 13:26
przez Maro
artek napisał(a):
Grzesiek napisał(a):
artek napisał(a):nupturient to osoba, która zamierza zawrzeć związek małżeński
nic do tego nie ma bierzmowanie

Wiem o tym, ale spróbuj bez bierzmowania wziąć ślub w Kościele katolickim, mimo że formalnie jest to możliwe ;)


tak jak nie przyjmą ciebie na studia bez matury tak w Kk są wymogi dot. różnych sytuacji
a skoro chcesz ślub kościelny to je spełniaj (wymogi) a nie to USC

No i właśnie nie masz racji. Tutaj jest mowa o tym, że niewierzący może wziąć ślub w kościele z osobą wierzącą. Kościół taką sytuację dopuszcza, ale w wielu sytuacjach jego urzędnicy utrudniają.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 13:37
przez artek
Maro napisał(a): niewierzący może wziąć ślub w kościele z osobą wierzącą. Kościół taką sytuację dopuszcza, ale w wielu sytuacjach jego urzędnicy utrudniają.



ale niewierzący z papierami na rózne obrządki KK czy niewierzący bez papierów?

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 13:45
przez Maro
artek napisał(a):
Maro napisał(a): niewierzący może wziąć ślub w kościele z osobą wierzącą. Kościół taką sytuację dopuszcza, ale w wielu sytuacjach jego urzędnicy utrudniają.



ale niewierzący z papierami na rózne obrządki KK czy niewierzący bez papierów?

Niewierzący jako niewierzący. Bez papierów kłamliwie stwierdzających że jest wierzący.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 15:54
przez kolodent
Zachwycony jestem Waszą dyskusją, aż przyjemnie i wreszcie jest co poczytać :)
Dla porządku tylko przypomnę, że antyklerykał nie jest tożsamy z ateistą a jedynie sprzeciwia się nadmiernej roli i przywilejom kleru. Ja jestem zdeklarowanym antyklerykałem, tzn KK jako taki mi nie przeszkadza, chciałbym jednak aby jego rola społeczna została ograniczona co w praktyce oznacza powrót do kruchty :twisted:
Antyklerykał może być nawet wierzącym tyle, że krytycznym wobec "personelu naziemnego" Pana Boga.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Antyklerykalizm

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 2 kwi 2013, o 15:56
przez Grzesiek
Dzięki Maro za wyjaśnienie :)

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 3 kwi 2013, o 19:38
przez kolodent

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 3 kwi 2013, o 20:13
przez Holba
trini napisał(a):
Holba napisał(a):
i to rozumiem, mam nadzieje i mowie to bez odrobiny sarkazmu, ze sie nie skurwisz.


od katolika spodziewałabym się raczej subtelnej próby nawracania niż tekstów o "skurwieniu", ale przez chwilę zapomniałam o Twoim drugim hobby.


nie bardzo rozumiem, jakie moje drugie hobby? skad ten pomysl, ze mialbym kogos nawracac ?

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 7 kwi 2013, o 15:56
przez somekind
adrianos napisał(a):Ale nie rozumiem takiego podejścia NIE BO NIE.

A ktoś ma takie podejście?

[/quote]To kim jesteś określa właśnie to w jakiej kulturze, tradycji, historii się urodziłeś. Jeśli nie dla siebie to powinieneś starać się to kultywować dla innych, dla swoich dzieci, dla wspólnoty.[/quote]
Tak, osobiste przekonanie jakim jest wiara należy kultywować dla kogoś. I wcale nie będzie w tym obłudy.

A potem płacz i podpalanie samochodów jak w Grecji i na Cyprze.

No tak, przed kryzysem uratują tylko modły.

Przecież chrześcijaństwo to propaganda dobra, miłości, pokory, pracy, odpowiedzialności, samych słusznych rzeczy. Nie kumam jak można się od tego odcinać.

Szkoda tylko, że współczesny kościół nie ma z tym całym chrześcijaństwem nic wspólnego.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 7 kwi 2013, o 20:34
przez Jedras
Coś w tym jest:

Obrazek

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 15 kwi 2013, o 21:15
przez kolodent
Kult jednostki ma się dobrze i w dzisiejszych czasach, pomyślałem kiedy moim oczom ukazała się dziś reklama na łonecie.
Reklama namawiała mnie żebym sobie zakupił złote monety ze złotym cielcem jotpedwa za jedyne 49 złociszy, choć warte są 99zeta :))))
Tylko napisu brakuje "Lenin wiecznie żywy", tzn. przepraszam, "Jan Paweł II wiecznie żywy" :)))

I przypomniałem sobie zajefajną zabawę, którą Wam proponuję. Słuchając wielce pouczającej bajeczki o Towarzyszu Leninie, wystarczy wyobrazić sobie że zamiast "Lenin" jest "JPII" i wypisz-wymaluj mamy propagandową agitkę o wielkiej wielkości wielkiego człowieka :))))

http://www.youtube.com/watch?v=TyB3d-x6DEk




http://www.youtube.com/watch?v=TyB3d-x6DEk

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 15 kwi 2013, o 22:30
przez Horst Uhlke
kolodent napisał(a):Kult jednostki ma się dobrze i w dzisiejszych czasach, pomyślałem kiedy moim oczom ukazała się dziś reklama na łonecie.
Reklama namawiała mnie żebym sobie zakupił złote monety ze złotym cielcem jotpedwa za jedyne 49 złociszy, choć warte są 99zeta :))))
Tylko napisu brakuje "Lenin wiecznie żywy", tzn. przepraszam, "Jan Paweł II wiecznie żywy" :)))

I przypomniałem sobie zajefajną zabawę, którą Wam proponuję. Słuchając wielce pouczającej bajeczki o Towarzyszu Leninie, wystarczy wyobrazić sobie że zamiast "Lenin" jest "JPII" i wypisz-wymaluj mamy propagandową agitkę o wielkiej wielkości wielkiego człowieka :))))

http://www.youtube.com/watch?v=TyB3d-x6DEk


A co konkretnie masz do Jana Pawła II, bo jakoś nie łapię idei tego zestawienia z Leninem. A monety kolekcjonerskie mają to do siebie, że zamieszcza się na nich znane osoby.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 15 kwi 2013, o 22:32
przez Horst Uhlke
Jedras napisał(a):Coś w tym jest:

Obrazek



No niewątpliwie coś jest: świadectwo uwiądu umysłowego autora tegoż obrazka. A obok Azjatów brakuje jeszcze Finów i Indian.

Re: Kącik antyklerykała

PostNapisane: 15 kwi 2013, o 22:40
przez Horst Uhlke
trini napisał(a):
Holba napisał(a):
i to rozumiem, mam nadzieje i mowie to bez odrobiny sarkazmu, ze sie nie skurwisz.


od katolika spodziewałabym się raczej subtelnej próby nawracania niż tekstów o "skurwieniu", ale przez chwilę zapomniałam o Twoim drugim hobby.



A może kolega Holba uznał, że w Twoim wypadku lepiej wejść na pole dyskusji bliższej idei ekumenizmu, niż prozelityzmu. Podejrzewam, że gdyby wszedł na to drugie, wysłuchałby coś na temat indoktrynacji.