"nowe brzmienie "czyli Kult we Wrocławiu 8.09. wyspa słodowa

[TheNaturat]

Ja też dołączam się do pytań "Jak było?" Też miałem pojechać, ale niestety los zadecydował inaczej...

[wr]

Koncert ok. Bez fajerwerkow. Po prostu dobry.
Dziekuje Bodziowi za prezent, ktory nam sprawil. Niestety afterowanie nie bylo nam dane. Zmeczenie wygralo.
Oksemu dzieki za mila podroz. I wgl

[lothian]

Koncert bardzo dobry Kazo w formie, reszta kapeli też ( tak jest od czasu, "alkomatu" w kapeli ), setlista Hiciorska, bez sensacji, dawno we wrocku nie grany " lewy czerwcowy "

[Bartek_PLRZ]

Nie śledziłem tego wątku, i w końcu nie wiem. To jednak prawziwy Kult tu grał czy co, u licha?

[lothian]

Bartek primo pierwsze grały młode kapele, swoje utwory +2 kultuff,
primo drugie la grande final Kulty grały

[kierownik_startu]

wr, lothian - dzięki za odpowiedź

[oksymoron]

Jakbym wiedział, że tak to będzie wyglądać, to pewnie bym nie pojechał. Spodziewałem się jakichś nowych aranżacji, a dostałem kolejny taki sam (bardzo dobry - żeby nie było) koncert . W drodze powrotnej udało mi się zgubić (i znaleźć) bilet na pociąg, a w Gliwicach jakieś miłe pijaki postawiły mi piwo i wafelka oraz zapewniły rozrywkę w drodze do domu. Czyli wyjazd jak najbardziej udany.
Pozdrowienia i podziękowania dla Irenki, WRa, Bodzia (przewodnika po Wrocławiu) i całej reszty

[Kangel]

Witam.Na czym polega nowe brzmienie kultu??

Tak jak myślałem - zagrali bez waltorni.

[wr]

Coś tam nagrałem kalkulatorem.

http://www.youtube.com/watch?v=wVbYB1N4F_s&feature=plcp

[bodzioooo]

Dobra . To teraz tak na szybko parę słów jeszcze ode mnie na koniec.
Generalnie to zespół w dobrej formie na tym pierwszym koncercie po urlopie, na scenie nie brakowało zabawnych epizodów (np. pomyłka T. Goehsa, humorystycznie skomentowana przez Kazika) itp.
Setlista w sumie dobra ,wiec nie czepiam sie (choć myslałem,że takie "hiciory" jak BRŻ czy Gdy nie ma dzieci,już sobie wreszcie darują,ale niestety nie...
A setlista prezentowała sie w ten oto sposób:
1. Celina
2. Marysa
3. Baranek
4. Piloci
5. Pasażer
6. Lewy czerwcowy
7. Berlin
8. Arahja
9. Łączmy sie w pary
10. Głupia peezda
11. Do Ani
12. Dziewczę bez zęba na przedzie
13. BRŻ
14.Lewe lewe loff
15. Choć z nami
16. Hej czy nie wiecie
17. Parada wspomnień
18. Czekając na królestwo JHWH
19. Kocham Cię ,a miłością swoją
20. Czarne słońca
21. Amnestja
22. Knajpa morderców!!!
23.Idiota stąd
24. Poznaj swój raj
25. Kurwy wędrowne
26. Gdy nie ma dzieci
27. Wódka
+ bisy
Polska
Wolność
Krew Boga
Totalna Stabilizacja
Sowieci.

Koncert zapewne byłby i dłuższy,gdyby nie to że organizator dał czas dla zespołu tylko do 23.
Co też Kazik sam powiedział publiczności.
Na koniec podziekowania za obecność i za miłe spotkanie kieruję do Oksymorona (dzięki za to ,ze poczekałeś na dworcu PKP,bo i też wcale nie Musiałeś, i za miły skromny after
WR-a i Irenki za miłe spotkanie (bo dawno się nie widzieliśmy),
oraz oczywiście dla calego zespołu za dobry występ i dla Pewu za wszystko to co do tej pory robi
Mam nadzieję ,że w Katowicach sie zaś zobaczymy co?
i dla Marcina za to że zagościł na tymże koncercie.
Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia już w najbliższą sobotę w Skierniewicach

[pani_irenka]

a mnie bolały nogi i następnym razem przyniosę sobie wędkarskie krzesełko do usiędnięcia.
koncert jak koncert, liczyłam na awangardowe wykonanie, no ale nie ma co wybrzydzać,
pozdro wr, oksy, bodzio i sobowtór andersa breivika

[Bullet]

(...) + bisy
Polska
Wolność
Krew Boga
Totalna Stabilizacja
Sowieci.

Konsumenta też nie było?! No toż to skandal!

Jakbym wiedział, że tak to będzie wyglądać, to pewnie bym nie pojechał.

No, ale czego się spodziewałeś? Przecież już wuer napisał na czym ma polegać nowe brzmienie. Ciężko było się w sumie nastawiać na coś więcej... Ale mniemam, że pewnie założeniem miało być to, że to zespoły poprzedzające miały coverować gwiazdę, a nie, że Kulci mieli coś przygotowywać. Btw.: Jak te zespoły poprzedzające coverowały gwiazdę? Było coś godnego uwagi?

Pozdro

[Emilia]

(...)
Btw.: Jak te zespoły poprzedzające coverowały gwiazdę? Było coś godnego uwagi?

Pozdro

Słabo. Właściwie coby nie zrobiły to i tak wyszło słabo. Próbować śpiewać tak jak Kazik? To właściwie z góry skazywać się na klęskę, a znowu całkowicie przeinaczać melodię to w pewnych momentach jak zmieniać Mazurka Dąbrowskiego
Chociaż nie. Jedno wykonanie mnie pozytywnie zaskoczyło i zaciekawiło.
Cover GDY NIE MA DZIECI do melodii Ace of Spades

Co do samego koncertu Kultu to pozytywnie, chociaż w Tarnowskich był moim zdaniem większy power.
Niemniej miło było posłuchać dawno niesłyszanych Pilotów.

Jeszcze tylko wspomnę o strefie gastronomicznej. Wielka porażka. Stoisko z żetonami JEDNO, kolejki gigantyczne. Jedzenie mocno poniżej średniej. Ale w końcu to nie piknik

Za to ochrona ta sama co podczas Majówki na wyspie - wielki, wielki PLUS!

Ogólnie Wyspa to bardzo fajne miejsce koncertowe. A jeśli chodzi o nocleg to polecam hostel CHOPPER, o którym była mowa w innym wątku.

I na koniec, przewrotnie, witam się z Państwem

[Gurt]

I co, ten event zastępuje Pomarańczowy Wrocław? :I

[trini]

I co, ten event zastępuje Pomarańczowy Wrocław? :I

no niestety. co jest słabe, bo we wrześniu nie zdążyli jeszcze wrócić studenci, którzy zawsze byli głównymi koncertowiczami. teraz wrócili do Wrocka, a tu sraka.

[Gurt]

I co, ten event zastępuje Pomarańczowy Wrocław? :I

no niestety. co jest słabe, bo we wrześniu nie zdążyli jeszcze wrócić studenci, którzy zawsze byli głównymi koncertowiczami. teraz wrócili do Wrocka, a tu sraka.

Nie mam słów, kurwać

[slaw]

To kara za wydarzenia eterowskie z 2010 roku, tylko z rocznym opóźnieniem zastosowana.

[Gurt]

Kogo ty chcesz karać za Eter w ten sposób, człowieku :I

[slaw]

Ja nikogo nie chcę karać, tak mi się tylko przypomniał ten koncert jakoś. Może po prostu obawiali się, że w ciągu 2 miesięcy dwa koncerty to za dużo, i nie sprzedadzą się bilety na pomarańczowy wrock, no. Ale swoją droga trochę potwarz dla Wrocławia. Na trasie Inowrocław, Częstochowa, a Wrocławia nie ma.

[bodzioooo]

Ja nikogo nie chcę karać, tak mi się tylko przypomniał ten koncert jakoś. Może po prostu obawiali się, że w ciągu 2 miesięcy dwa koncerty to za dużo, i nie sprzedadzą się bilety na pomarańczowy wrock, no. Ale swoją droga trochę potwarz dla Wrocławia. Na trasie Inowrocław, Częstochowa, a Wrocławia nie ma.

Jest Sławku tak właśnie jak Piszesz.
Z tego co wiem to właśnie obawa o frekwencje była przyczyną rezygnacji z "Trasy" we Wrocku,a szkoda...
A wiem ,że z tym nie było by problemu,bo przecież (zapewne byłoby tak jak napisała to Trini) przeciez w pazdzierniku wracają studenci,a to oni stanowili wiekszość publiczności.
Ale trudno.
Trza jechać gdzie indziej.
Do zobaczenie niebawem,i pozdro

[Gurt]

Otóż to, otóż to.

Ja na ich miejscu prędzej bym się obawiał, że na wrześniowy happening mało kto przyjdzie, ale trudno. Się mówi "chuj" i żyje dalej, nie jestem już na tym etapie, żeby ścigać za Kultem po całej Polsce.

[Bullet]

To czemuś nie wbijał na "hepeningowy" występ naszej ulubionej kapeli? Nie dość, że miałeś miesiąc albo dwa wcześniej niż pozostali na trasie to mogłeś zaoszczędzić parę groszy więcej. A gdy się nastawiać, że kapela powróci na trasie ( a jednak nie powróciła) to ma się tym bardziej satysfakcję, że się było bo następna taka okazja, jak widać, nie zawsze się trafia...

Co się zaś tyczy samego koncertu to ja się na ten przykład specjalnie nie dziwię. Rozumując umysłem standardowego Kowalskiego: "Skoro moja ulubiona kapela gra miesiąc wcześniej w plenerze za dużo niższe pieniądze to po co mam iść na kolejny koncert za miesiąc przy droższym bilecie?" Mniemam, że pewnie ten schemat myślenia zadziałał u organizatora i dlatego koncertu w Breslau na trasie niet! Naprawdę myślicie, że taaaaaakaaaaaaa rzesza studentów przyszłaby na koncert skoro tyle ludzi coraz bardziej narzeka na ceny biletów?

Pozdr.

[Gurt]

Czemu nie wbiłem dwa miechy wcześniej? Bo mnie, k***a, nie było. Zasłużony tydzień w wakacji w Hiszpanii - miałem to odwołać dla posłuchania, jak się młodzież zżyma z nieudolnym kowerowaniem Kultu? Satysfakcję, to ja miałem, jak się kilka lat temu nie mówiąc starym wybrałem na jeden z pierwszych (albo i pierwszy) koncert Kazik&Buldoga na wrocławskich juwenaliach, będąc jeszcze licbusem. Po czym, niedługo później, Kazikowi znudził się (w mojej opinii i w tamtym czasie) najciekawszy projekt, w jakim brał udział i ta garstka występów, jakie dali razem, stała się mniej lub bardziej bezprecedensowa. To była satysfakcja (jebać reklamy w TV) gwarantowana. Happeningi, gdzie ktoś mnie najpierw męczy gównianą muzyką, albo gównianymi kowerami dobrej muzyki, to nie moja bajka - i byłem przekonany, że dla regularnych fanów będzie regularna trasa, a nie tylko osrane pikniki na Słodowej.

I uwierz mi, Pocisk, na piździernikowe pomarańczowe koncerty za każdym razem przychodzi rzesza studentów. Ludzi też. Jęczą, narzekają, ale w końcu i tak przychodzą. Może wszyscy robieni na feriach zimowych i mają urodziny jesienią, bilet na Kulta to fajny prezent przecież.

[trini]

Bullet, pieprzysz jak potłuczony. ten "umysł typowego Kowalskiego", to chyba tylko umysł typowego Bulleta.
Tak, naprawdę myślę, że przyszłaby rzesza studentów, którzy właśnie wrócili po wakacjach do Wrocka. i zupełnie nie kumam tej wstawki o narzekaniu na cenę biletów - a to tylko we Wrocławiu narzekają, czy wszędzie? a skoro wszędzie narzekają i mimo to przychodzą, to we Wrocławiu miałoby być inaczej? czy po prostu tak sobie pierdnąłeś tradycyjnego eksperckiego Bulletowgo posta o tradycyjnej Bulletowej porze?

[Bullet]

Czemu nie wbiłem dwa miechy wcześniej? Bo mnie, k***a, nie było. Zasłużony tydzień w wakacji w Hiszpanii - miałem to odwołać dla posłuchania, jak się młodzież zżyma z nieudolnym kowerowaniem Kultu?.

Wiesz, nie mieszkam koło Ciebie, nie obserwuję Cię na codzień jak wychodzisz z domu, chodzisz po barach, przemieszczasz się po mieście i marketach więc mogę nie wiedzieć jak spędzasz czas. Ja na ten przykład nie woże sie po Hiszpaniach bo mnie to specjalnie nie bawi. Nie mówiąc już nawet o koszcie, który przekracza całkowicie mój budżet. Tak więc niech każdy robi to co lubi i nie unoś się bo to bez sensu. A kowerowanie Kultu to było nie było interesujący pomysł pod kątem nowatorstwa. Gdyby nie fakt, że tego dnia było ksu u mnie na mieście to pewnie też bym się wybrał zobaczyć to całe "spartaczenie". Choćby i nawet mając satysfakcję, że uczestniczyłem w czymś takim dla samej zasady uczestnictwa...

Satysfakcję, to ja miałem, jak się kilka lat temu nie mówiąc starym wybrałem na jeden z pierwszych (albo i pierwszy) koncert Kazik&Buldoga na wrocławskich juwenaliach, będąc jeszcze licbusem..

Zgadza się, pinkny był wtedy koncert...

Po czym, niedługo później, Kazikowi znudził się (w mojej opinii i w tamtym czasie) najciekawszy projekt, w jakim brał udział i ta garstka występów, jakie dali razem, stała się mniej lub bardziej bezprecedensowa. To była satysfakcja (jebać reklamy w TV) gwarantowana. Happeningi, gdzie ktoś mnie najpierw męczy gównianą muzyką, albo gównianymi kowerami dobrej muzyki, to nie moja bajka - i byłem przekonany, że dla regularnych fanów będzie regularna trasa, a nie tylko osrane pikniki na Słodowej..

Jak widzisz tym razem się pomyliłeś. Ja mówię z dosyć marketingowego i ekonomicznego punktu widzenia, że skoro się już nadarzyła taka okazja to skoro mogę iść teraz i się wyszumieć za mniejszą kasę to wcale nie oznacza, że muszę iść w zasadzie miesiąc później za kasę większą otrzymując, jakby nie patrząc, występ tej samej kapeli z podobnym repertuarem. Takie to dziwne? W sumie bym się nie zdziwił, gdyby tak zorganizowany koncert się nie wysprzedał choćby i w połowie...

I uwierz mi, Pocisk, na piździernikowe pomarańczowe koncerty za każdym razem przychodzi rzesza studentów. Ludzi też. Jęczą, narzekają, ale w końcu i tak przychodzą. Może wszyscy robieni na feriach zimowych i mają urodziny jesienią, bilet na Kulta to fajny prezent przecież.

Czyli to jest taka zasada, że się ponarzeka, ale i tak się przyjdzie? Niespecjalnie chce mi się w to wierzyć... A już na pewno nie w przypadku całej, czy choćby połowie losowanej próbki statystycznej...

Bullet, pieprzysz jak potłuczony. ten "umysł typowego Kowalskiego", to chyba tylko umysł typowego Bulleta.

Masz jakieś kompleksy?

Tak, naprawdę myślę, że przyszłaby rzesza studentów, którzy właśnie wrócili po wakacjach do Wrocka.

No tak, przecież studenci są w mieście tylko od października. Prowadzący zajęcia sami zdają przedmioty, które studenci mają do zaliczenia przez okres "kampanii wrześniowej". Nie wspominając już nawet o tych studentach, którzy "osiedlili" się we Wrocu bo to już w ogóle fenomen pewnie jest

i zupełnie nie kumam tej wstawki o narzekaniu na cenę biletów - a to tylko we Wrocławiu narzekają, czy wszędzie? a skoro wszędzie narzekają i mimo to przychodzą, to we Wrocławiu miałoby być inaczej?

Wspomniany przykład tyczy się stwierdzenia dlaczego nie ma Kultu na pomarańczowej trasie w tym roku uwzględniając, że miesiąc wcześniej miał już miejsce koncert tej samej kapeli za mniejsze pieniądze. Wydaje mi się, że organizator nie chce się podjąć takiego wyzwania biorąc pod uwagę, że może to być niewypał i wtopa finansowa. Ale to są tylko moje domniemania uwzględniające czynniki ekonomiczne. W końcu takich czasów dożyliśmy, że teraz liczy się już tylko pieniądz...

czy po prostu tak sobie pierdnąłeś tradycyjnego eksperckiego Bulletowgo posta o tradycyjnej Bulletowej porze?

Wypiardywać to ja sobie lubię inne rzeczy, niekoniecznie posty. Czasami mam taki kaprys. A pora jak pora, trafiła na taką więc jest jak jest. Siedzę głównie nocami to i odpisuję nocami. Tyle w temacie.

Pozdr.