KULT FORUM

Odszedł Jan Pluta.

Zmarł Aleksander Gudzowaty

Ehhhh, dziś o godzinie 12:05 odszedł mój kochany kundel Krasz. Lubił szczekać, biegać za swoim ogonem, jeść kanapki z boczkiem, leżeć na łóżku do góry nogami i generalnie żył sobie jak król. Po 11 latach i 6 miesiącach życia padło biednej psinie serducho . Załamka...

Współczuję...

Współczuje... jedyni pomyślą, że to tylko głupi pies, a tak naprawdę dla właściciela to członek rodziny. Pamiętam jak mi zdechł pies to była masakra w domu przez jakiś czas. Trzymaj się!

To jest jedyny "minus" psów, że żyją tak krótko.

jestem psem, zaczynam się mózgiem
jestem psem ....

psiarz Goomi

rip

Zmarł Jeff Hanneman, gitarzysta Slayera.

Dziś 32ga rocznica śmierci Boba Marleya.

Nie żyje Marek Jackowski

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... SlotII3img

mam rezerwacje biletów w Piwnicy pod baranami na piątek gdzie Marek miał grac Grechute ....myślalem ze zobacze jak magicznie gra....
gitarzysta muzyki mojej młodości...
https://www.youtube.com/watch?v=RpZ0bdTkwOI

sem napisał(a):Nie żyje Marek Jackowski

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... SlotII3img

http://muzyka.wp.pl/gid,674400,title,Ni ... leria.html
Przykro

"...i mam wreszcie czas dla siebie..." - teraz już ma.
Maanam był jedną z moich pierwszych fascynacji muzycznych.

Pozwoliłem sobie napisać małą laurkę dla Pana Marka:

To przy jego piosenkach po raz pierwszy zrozumiałem, że uśmiech drugiego człowieka jest ważniejszy niż wszystkie książki, filmy, diamenty i złoto, niż czucie się najmądrzejszym czy najszczęśliwszym. Przy jego piosenkach uczyłem się rozmawiać o ludziach i o życiu, konsekwentnie i otwarcie myśleć i mówić o sprawach jasnych i sprawach ciemnych. Jego piosenki wspierały mnie w życiu w zgodzie z samym sobą, z wyrzutem zgrzytały mi jak piach między zębami, gdy znajdywałem się w sytuacjach, które burzyły moją wolność, przypominały, że w życiu trzeba zawsze 'wolnym być' - zawsze, czyli nie chwilę i nie dwie, tylko zawsze, czyli nade wszystko i przede wszystkim. Jego piosenki pokrzepiały mnie, gdy w pokorze patrzyłem na "uciekający" mi świat, przypominając, że by nie pisać potem rozgoryczonej i zawiedzionej blichtrem świata smutnej autobiografii oraz by moje drogi prowadziły mnie często tam gdzie chcę, to warto to wszystko czasem przemyśleć jeszcze raz. Dziękuję Panie Marku I serdecznie upominam - nie zamykać serca, nie zamykać oczu!

http://w811.wrzuta.pl/audio/3EoRxtMssdW/marek_jackowski_-_juz_nowy_jest_dzien

Dziś zmarł jeden z założycieli kapeli, od której zaczęła się moja przygoda z muzyką i miłością
Ray Manzarek.

http://www.youtube.com/watch?v=3XzHotB5-To

...........................

za dużo strat w muzyce jak na jeden tydzień. ZA DUŻO...

Tony Soprano.Mam nadzieje, ze tam na gorze docenili ten serial. Nie licze juz ile razy ogladalem, ogladam i pewnie ogladac bede. poz.tomek T.T

http://www.nytimes.com/2013/06/20/arts/ ... obituaries
poz.T.T

przeczytałem właśnie...

Jarosław Śmietana zmarł 2 września br.
Świetny polski gitarzysta.
Kilka razy miałem okazję być na jego koncertach (w tym większość przy okazji Jazz Od Nowa).
wielka strata

Tadeo Mazowiecki

I Lou Reed

radush napisał(a):I Lou Reed

To ja dorzucę jeszcze dwa słowa od siebie, bo gdzie, jak gdzie, ale tutaj to Mu się należy - w końcu Kult narodził się z nurtu "punk", którego ojcem (dziadkiem?) był nie kto inny jak właśnie Lou Reed.
Odszedł człowiek, który odwalił kawał znakomitej muzycznej roboty i wyprzedził swoją epokę o kilkadziesiąt lat.
Bez tego Pana nie było by takich kapel jak Joy Division, czy The Cure - o całym froncie "punk" i "zimna fala" nie wspominając.
A nawiasem mówiąc - Polska to chyba jedno z niewielu państw, gdzie Jego piosenkę "Walk On The Wild Side" można wysłuchać w radio w godzinach ranno-południowych. I bardzo dobrze.

22.50 tvp Kultura - Lou Reed