2011 SP Records
album możesz kupić tutaj
- Bar La Curva
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski, Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichJeden łyk przez całą noc to jest dopiero wynik, 
 nie ma co, bogato tu podają i cuda wyprawiają,
 tylko jeden łyczek stąd!
 A pod sufitem stare wzory, a ty jesteś chyba chory,
 żeby jeden łyczek jakoś się uchował!Bar La Curva! La Curva! 
 Bar la Curva! La Curva!Jeszcze jeden krok przez rok, 
 a mogłem zrobić kroków sto,
 zdaję sobie sprawę,
 że zawaliłem tylko jeden krok przez rok!
 A na podłodze dywan z Persji,
 czy spodziewasz się perwersji w barze,
 który dziś omijam z dala!La Curva! Bar La Curva! 
 La Curva! Bar la Curva!Hej, ho! Do La Curvy się szło ! 
 Hej, ho! Spod wulkanu lub od morza!
 Hej, ho! Do La Curvy się szło!
 Hej, ho! Stój ! To pożar !
 Hej, ho! Do La Curvy się szło !
 Hej, ho! Wypijemy zdrowie! Ognia !
 Hej, ho! Do La Curvy się szło!
 Hej, ho ! Zakręt płonie jak pochodnia!
 Hej, ho! Do La Curvy się szło!
 Hej, ho! Na golasa by się szło!
 Hej ho! Do La Curvy się szło!
 Hej, ho!
 Hej!Bar La Curva ! La Curva ! 
 Bar La Curva ! La Curva !
- Mój synku
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichMój drogi synku 
 Pamiętaj, że
 Wszyscy o ciebie martwimy się.
 Ja oraz mama i brat z Poznania
 I jego żona oraz wnuczka Hania.
 Mój drogi synku, czy
 Modle się
 Abyś wyzdrowiał nam wreszcie wnet
 Na klęczkach proszę ja
 Pełen pokory
 Ja nie chcę żebyś był chory.Daj znak, daj znak 
 Co z tobą jest nie tak
 Zrozum co dzieje się u ciebie.
 Ten ruch, ten krok
 Potrzeba ci też go
 Abyś na powrót mógł powiedzieć, że…Mój drogi synku 
 Pamiętam, że
 Tyle talentów dano Ci w dzień
 Tyle ich miałeś, że
 Że przebierałeś
 Mój koraliku wyzdrowieć chciej.
 Mój drogi synku
 Pamiętaj, że
 Wszyscy o ciebie martwimy się.
 Kocha kto martwi się, pamiętaj, że
 Twój tata nigdy nie zostawi cię.Nie, oh… Daj znak, daj znak 
 Co z tobą jest nie tak
 Zrozum co dzieje się tu z tobą.
 Ten ruch, ten krok
 Potrzeba ci też go
 Abyś z powrotem stał się sobą.
 Daj znak, daj znak
 Co ze mną jest nie tak
 Zrozum co dzieje się tu ze mną.
 Ten ruch, ten krok
 Potrzeba mi też go
 Abym na nowo stał się sobą.Sobą, sobą 
 Sobą, sobą…
- Hanna Gronkowiec walczy
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichOkupacja w dwudziestu obrazach, trzeba się będzie jakoś wykazać. 
 Przeglądam się w lustrze od rana, do walki mam być ładnie ubrana.
 Zomowe kulapsyk przyklęku, wyceluję we wrogów naszych równo.
 Gwoździe rozlecą się po ich ciałach, będą ofiary to trudno.
 Ta walka o wolność naszą i waszą, niech oni tej wolności nie gaszą.
 To walka o nasze prawa, niezwyciężona Warszawa.
 Do broni pod mojem dowództwem, śmiem sądzić, że za mną zechce iść.
 Już widać wolność za rogiem, trzeba tylko rozprawić się z wrogiem.Z tarczą albo na tarczy Hanna Gronkowiec walczy. 
 Symbol naszego oporu, królowa wolnego dworu.
 Z tarczą albo na tarczy, amunicji na pewno wystarczy.
 Opór na sile przybiera, Niemcy przegrają do zera.Nie wezmę myszy do ręki, teraz słowa poprzedniej piosenki. 
 Co była ale się zmyła, a śladów nie zostawiła.
 Ja chcę być prezydentem, Ja chcę być prezydentem.
 Każdy facet dobrze wie, prezydentom nie jest źle.
 Ale wracając do sedna, nasza pani prezydent jest jedna.
 Prowadzi na barykady, walczy, nie zazna zdrady.
 Nie będę powtarzał dwa razy, ja wykonywałem rozkazy.
 Niezwyciężona Warszawa, walczymy o swoje prawa.Z tarczą albo na tarczy Hanna Gronkowiec walczy. 
 Symbol naszego oporu, królowa naszego dworu.
 Z tarczą albo na tarczy, amunicji może nie starczyć.
 Opór na sile przybiera, ruscy padli osiem do zera.
- Czemu ah czemu
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichAtakuje ktoś na siódmym. Zobaczyć to chcę. 
 Co się tam dzieje? Czy jest już bardzo źle?
 Kto bierze górę? I w ogóle kto się bije?
 Czy gdy ktoś zabity może jeszcze ożyje?Mówisz nie choć tam na siódme, doigrasz się. 
 Te małpy zawłaszczyły wszystko co wyżej jest.
 Czy nie masz zainteresowań co w twoim bloku,
 Może się wydarzyć, widoczne gołym okiemCzemu, ah czemu, ah czemu ty dręczysz mnie? 
 Czemu, ah czemu, ah czemu życzysz mi źle?
 Czemu, ah czemu, ah czemu ty krzywdzisz mnie?
 Czemu, ah czemu, ah czemu kaleczysz mnie?Ranisz mnie! Napierdala ktoś na szóstym, zbliżają się. 
 Jeśli się nie okopiemy będzie bardzo źle.
 Nawał obowiązków nie zwalnia od porządku.
 Ci zbóje będą na piątym w okolicach piątku,
 Właśnie.Mówisz nie reagowałem, to może być źle 
 Ci nicponie zawłaszczyli nasze izby dwie
 A ty nie bacząc na to, co tutaj ma miejsce
 dręczyć mnie byś pragnęła wiecznie.Czemu, ah czemu, ah czemu ty dręczysz mnie? 
 Czemu, ah czemu, ah czemu życzysz mi źle?
 Czemu, ah czemu, ah czemu ty krzywdzisz mnie?
 Czemu, ah czemu, ah czemu kaleczysz mnie?Ranisz mnie 
- Marzenia swoje miej
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichCzas to pieniądz, pozatem mogę przysiąc 
 Że czas, opresja niczym skrępowana agresja
 Mam nadzieję, że system się w końcu zachwieje
 Upadnie, upadnie, znajdzie się w końcu na dnie
 Czas, opresja niczym nie skrępowana agresjaMarzenia swoje miej, 
 Nie zapomnisz mnie
 Mogę obiecać Ci
 że jeszcze zobaczysz ichCzas to pieniądz, mówiłem wam razy tysiac 
 Marzenia swoje miej
 Zło się rodzi, na włości nasze przychodzi
 Marzenia swoje miej
 Czas, opresja, niczym skrępowana agresja
 Marzenia swoje miej
 Więc mam marzenie, zobaczyć to wszystko w terenieMarzenia swoje miej, 
 Nie zapomnisz mnie
 Mogę obiecać Ci
 że jeszcze zobaczysz ichMarzenia swoje miej, 
 Nie zapomnisz mnie
 Mogę obiecać Ci
 że jeszcze zobaczysz ichwara ! wara 
 Niech spotka was ta kara stara
 Wiara ! wara !
 Niech spotka was ta kara stara
 Wiara ! Kara !
 Niech spłynie na was wiara stara
 Kara ! Kara !
 NIech spotka was ta kara stara
 Kara ! Kara !
 Niech was ukaże wiara stara !
 Kara ! Kara ! Kara !Marzenia swoje miej, 
 Nie zapomnisz mnie
 Mogę obiecać Ci
 że jeszcze zobaczysz ich
- Przecięty na pół
tekst piosenki 
- Jak zło się rodzi
słowa: Michał Kwiatkowski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichMy prawdę z ciebie każdą choćby siłą wyciągniemy, 
 nie musimy o nic prosić już wszystko dawno wiemy.
 Nie było ciebie w domu wieczorem tego dnia kiedy komuniści bili naszych chłopców ze SA.
 On z reflektoru na przedzie na pewno o tym wiesz,
 że trzymałeś w ręku pałkę teraz pałkę tę zjesz.
 Czego szczerzysz kły ja i tak ci je wybije,
 Nie będzie hołota grasowała po Berlinie.
 Jak zło się rodzi?
 Odpowiedź racz mi dać, więzi i głodzi, na razie nie idę spać.
 Przez takich jak ty pamiętnego listopada, dokonała się ta zbrodnia, narodowa zdrada lecz my rycerze czerni z czerwonymi sztandarami skórę z takich jak ty będziemy darli pasami.
 Na zachodzie bez zmian to się jeszcze okaże, nordyckie twarze, pod pachami tatuaże.
 Sztafety szturmowe zaprowadzą szereg zmian.Jeden Naród ! 
 Jedna Rzesza !
 Jeden Wódz !
 Jeden Pan !Jak zło się rodzi? Odpowiedź racz mi dać, więzi i głodzi, na pewno nie idę spać. Nad nami niebo Niemiec, na wschodzie wielka przestrzeń, sturm und drang spełnione w rozumieniu nowoczesnym. 
 Zadanie nasze wielkie wykarczować wszelkie zło i sądzić ostatecznie hajli hail hajlo. Czy zło się rodzi ? Odpowiedź racz mi dać, więzi i głodzi, na razie nie idę spać. Jak zło się rodzi ? Odpowiedź racz mi dać, ja jeszcze czekam,
 Na razie
- Polska jest ważna
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichJak można jeszcze akceptować ten stan rzeczy 
 Jak można nadal tolerować cały ten syf
 Czy nie wiesz bezpośrednio co to dla Ciebie znaczy
 Ile im jeszcze dajesz, tak każdemu z nich
 Czy można jeszcze udawac, że się nie widzi
 Gdy pośród ślepców jednooki królem jest
 Czy to co wkoło nic zupełnie Ciebie nie obrzydzi
 Ile im dalej, ile jeszcze miejsc ?Ile za swoje można brać, takie podziały 
 które wynikłu tutaj nie wiadomo skąd
 Na ówczas gdy mądrzejszy stać się chciałem
 nienawiść niczym z getta wypłyneła jak wążCzy wiele czasu na zużycie przemian 
 nienawiści tej całej i tych wszystkich wkoło win
 jak długo wszystkim jeszcze tu będzie potrzeba
 By zająśc się wszystkim a nie nim.Polska jest ważna 
 Bronić jej trzeba
 Kto broni Polski
 idzie do niebaPolska jest piękna 
 za nią stac trzeba
 a ten co nie chce stać
 ten diabłu się sprzedałJak można jeszcze akceptować ten stan rzeczy 
 Jak można nadal tolerować cały ten syf
 Czy nie wiesz bezpośrednio co to dla Ciebie znaczy
 Ile im jesze dajesz, tak każdemu z nichCzy można jeszcze udawac, że się nie widzi 
 Gdy pośród ślepców jednooki królem jest
 Czy to co wkoło nic zupełnie Ciebie nie obrzydzi
 Ile im dalej, ile jeszcze miejsc ?
- Plamy na słońcu
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichPlamy na Słońcu, upał na ulicy 
 A dookoła sami groźni zawodnicy
 Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania
 Mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisaniaPlamy na Słońcu, upał w okolicy 
 Cierpi tu z gorąca niemal pół dzielnicy
 Lat później dwadzieścia od tamtej piosenki
 Coście porobili i analogiczne jęki, hej…Plamy na Słońcu, upał na ulicy 
 Jeszcze dzisiaj nikt nie jechał, spokój na granicy
 Nie było ruchu wojsk ze wschodu i zachodu
 Kto nie był socjalistą, był draniem za młoduDałaś mi wojnę, dałaś mi pokój 
 Teraz bardzo proszę, daj mi święty spokój
 Ja za to Ci dałem wszystkie moje marzenia
 Nie pora tu i miejsce, aby mnie oceniać, hej…Co się porobiło z tą krainą złą / x4 Plamy na Słońcu, upał na ulicy 
 A dookoła rozgniewani robotnicy
 Jak mi mówiła moja jedyna znajoma
 Tomasz Adamek braci Kliczków nie pokonaGdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka 
 Gdyby się nie przewrócił, byłaby rzecz wielka
 Gdyby to najczęstsze słowo polskie
 Gdyby mama miała fiuta, to by była ojcem, hej, hej…Plamy na Słońcu, upał na ulicy 
 Generalnie ktoś dał ciała w temacie rocznicy
 I teraz zasadniczo, ważna rzecz
 Czy doczekam Ligę Mistrzów wygra Legia albo LechMogę se pomarzyć, a ty się śmiej 
 Kto ostatni ten się śmieje, więc śmiać się chciej
 Czy to jeszcze dzisiaj do państwa nie dotarło
 Najlepszy bramkarz to jest Bogusław WyparłoPlamy na Słońcu, upał na ulicy 
 Przyjechali z interioru ludzie do stolicy
 Tu są możliwości i tu jest kariera
 Tutaj musisz wspiąć się, bo zaczynasz od zeraCzy się odstanie to co się nie odstało 
 Was wszystkich po obu stronach zupełnie pojebało
 Jak zaczęła się piosenka, tak i będzie na końcu
 Upał na ulicy i plamy na SłońcuHej, hej… Co się porobiło z tą krainą złą / x8 
- Nie ma boga
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichJedziemy czołgiem na tereny nieznane 
 Nigdy tu nie byliśmy, żywa dusza nie zostanie
 Gdy tutaj zawiniemy, swój obóz rozbijemy
 Zrobimy to co chcemy, zabijemy i zjemy
 Równina, której chcemy jest zaraz za górami
 Które już przeszliśmy swoimi butami
 I czołgami swoimi
 I z tego się nie cieszcie, nadszedł czas
 By się załatwić z wami wreszcieBataliony wroga, co nie boją się boga 
 Bo nie boją się nikogo, maszerując swoją drogą
 Czy to świata koniec, czy dopiero początek?
 Teraz boga szukacie, żeby zrobił porządek?Nie ma boga w mieście 
 Ale z tego się nie cieszcie
 Lepiej stąd się wynieście
 Bo nie ma pana w mieście
 Więc co?Jedziemy czołgiem na tereny nieznane 
 Kto nie jest przeciw tamten przecież musi być z nami
 Piękny kraj, pięknie płonie, to wiadomo od dawna
 Gdy człowiek z bogiem walczy, to nie jest rzecz zabawna
 (nie jest, nie jest rzecz zabawna)Czasy dobre nie wrócą, bo ich nigdy nie było 
 Co się teraz ma stać, by was z grzechu obmyto
 Bo nie było ich nigdy, czasy dobre nie wrócą
 Robaki są deptane, gdy olbrzymy się kłócąNie ma boga w mieście 
 Ale z tego się nie cieszcie
 Lepiej stąd się wynieście
 Bo nie ma pana w mieście
 Więc co?Ta historia ma koniec, ma też swoją przyczynę 
 Fundament jaki zadać, by zbudować krainę
 Wszystkie na kościach stoją oraz zbrodni powszechnej
 Pomyśl o dzieciach, żeby było przyjemniejNie ma boga w mieście 
 Ale z tego się nie cieszcie
 Lepiej stąd się wynieście
 Bo nie ma pana w mieście
 Więc co?Nie ma boga w mieście 
 Ale z tego się nie cieszcie
 Lepiej stąd się wynieście
 Bo nie ma boga w mieście
 Więc co?
- Nikomu nie cofam poparcia
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichJa… 
 Ja !
 Ja miałem przecież zawsze pamiętać
 Przemoc przybiera najnowszą postać!
 Nikomu nie cofam poparciaNiczego nie dałem, dwa razy zapomniałem 
 wstałem wraz ze stadem i z nimi ryczałem
 Nikomu nie cofam poparciaKtórego udzieliłem jakoby na starcie 
 niestety raz i drugi zapomniałem co miałem
 Pamiętać całe życie swojeJakiś taki mam, trzymać się miałem 
 Nikomu nie cofam poparcia
 Wracam do stanu ze złudzeń otarciaTyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to ktoś 
 Powiedział mi: Skacz póki co !
 Tyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to coś
 Poruszyć miało i dobro i zło
 Tyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to nie
 Nie poddam się i nie oddam Cię
 Tyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to ja
 Sam sobie sterem i sam sobie zeremJeśli nie dostanę na własność kancelarii, 
 Pierdole nie idę do Bronka
 Pruje się całośc niczym koronkaŻe słowo to nigdy się ciałem nie stało 
 To się okazało, bo okazac się musiało
 Nikomu nie cofam poparciaZnowu się czują tutaj wszyscy oszukani 
 Po szkodzie mądry Polak i inni zebrani
 Nie oddam głosu na nikogoCzy taki organizm jeszcze coś odczuwa 
 Nikomu nie cofam poparcia
 Wracam jedynie do stanu podarciaTyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to ktoś 
 Powiedział mi: Skacz póki co !
 Tyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to coś
 Poruszyć miało i dobro i zło
 Tyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to nie
 Nie poddam się i nie oddam Cię
 Tyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to ja
 Sam sobie sterem i sam sobie zeremNa ile zgłupiec musiałem 
 Zasady kwasowej się trzymac przestałem
 Popadłem nieznając tej mowy
 czy taki organizm może być zdrowy ?
 Dalibóg jak to się rodzi. Że człowiek sam siebie
 przestaje obchodzić. Nikomu nie cofam poparcia,
 bo nikomu nie dałem poparcia. x 2Tyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to ktoś 
 Powiedział mi: że masz już dość
 Tyle tylko, że to nic, tyle tylko, że to coś
- Szybciej
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichMam dziwne przeczucie 
 Że żona do męża nie chce wrócić.
 Mam przeczucie tajemne
 Że chociaż ja żyje, to jakby nie ma mnie.
 Nie ścigam się już z nikim
 A cały świat obecnie to nic, tylko wyścigi.
 Kto szybciej, kto lepiej, kto więcej
 Na szczęście odłożyłem sobie trochę pieniędzy.Szybciej! Szybciej! 
 Inaczej z tyłu będziesz
 Szybciej! Szybciej!
 Szybciej! Szybciej!
 Inaczej z tyłu będę
 Szybciej! Szybciej!Uwierzyć chciałbym znów 
 Aby mieć siłę i moc za dwóch.
 Uwierzyć chciałbym znów
 Bym panem swego losu się stał.Mam swoiste wrażenie 
 Że ktoś inny tutaj zasłużył na więzienie.
 Nie ten poniósł karę, co trzeba
 W celi teraz gnije, w kącie zalega.
 Nie szukam granicy wolności
 Świadoma niewola w imię miłości.
 Mam dziwne przeczucie
 A mówiłem ci Lucek „ja tu jeszcze wrócę!”Szybciej! Szybciej! 
 Inaczej w dole zaśniesz
 Szybciej! Szybciej!
 Szybciej! Szybciej!
 Inaczej w grobie zasnę
 Szybciej! Szybciej!Uwierzyć chciałbym znów 
 Ale ta głowa za mała dla nas dwóch.
 Uwierzyć znowu chcę
 Za bardzo nie udaje się.
 Uwierzyć chciałbym znów
 Ale to serce za małe dla nas dwóch.
 Uwierzyć znowu chcę
 Wyprzedaż zaczyna się.
 Dostałeś los, dostałeś swój numer
 I nawet jeśli niczego nie umiesz
 Postaraj się wypaść przyzwoicie
 Inaczej niczego nie zarobisz na życie.
 Dostałeś swój numer, dostałeś los
 Teraz cała para prosto w nos.
 Normalnie człowiek wyścigu nie wytrzyma
 Oto przyczyna, że króluje parafina.
 Do wódki od nowej i gotowa heroina
 Kremuje się ruina, wyścigu nie wytrzymam.
 I tylko co ja mówię, to kto jeszcze słucha?
 Śmieją się w około od ucha do ucha.
 Co ten dziadek właściwie pierdoli?
 Czy kpi? Czy pyta? Czy dupa go boli?
 Pięćdziesiąt już prawie ma lat
 Co to, za jaki on widzi świat?
 I jaki ma interes w tym co wygaduje?
 W jaki target właściwie celuje?
 Dostałeś los, dostałeś swój numer
 A ja tego już zupełnie nie umiem
 I nie wiem kto z imienia jest i z nazwiska
 Nie kumam, to mi piana czasem toczy się z pyska.
 Dostałem los i dostałem numer
 Ale ja tego zupełnie nie umiem.Szybciej! Szybciej! 
 Inaczej w grobie zaśniesz
 Szybciej! Szybciej!
 Szybciej! Szybciej!
 Niebawem w grobie zasnę
 Szybciej! Szybciej!Uwierzyć chciałbym znów 
 Aby mieć siłę i moc za dwóch.
 Uwierzyć znowu chcę
 Za bardzo nie udaje się.Mam czasem wrażenie 
 Że ceną za wolność jest inne więzienie.
 Mam przeczucie tajemne
 Że czasem jakbyś nie chciała być ze mną.
 Nie mogę pochytać niczego
 Na co spalają się kreatorzy złego.
 Mam dziwne pomysły
 Że czary, które były jeszcze nie do końca prysły.Szybciej! Szybciej! 
- Skończyłem się
słowa: Kazik Staszewski 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichCo sprawia, że najbardziej stylowa dziś para 
 Kocha się coraz to mocniej
 Ona go utuli, a on ją obejmie
 I tak będą do śmierci trwaćDbamy o słuchacza zawsze i dbamy o widza 
 Nim pierwszy uczyni ku nam krok
 Niech się nie boi i niech się nie wstydzi nic a nic
 Wychować go sztuką jest w rokSłyszę od Ciebie, że się skończyłem, 
 Że to łabędzi śpiew
 Ty jednak nawet nigdy nie zacząłeś,
 A ryczeć tu jak lew chcesz /x2Czy kiedy spojrzę na drogę w całości 
 Jakie były powody by się złościć?
 Czy były powody by nerwy swe szarpać?
 Nie lepiej było w ogrodzie zostaćGłupiej satysfakcji jak klient bez domu 
 Zasady sieci nie pojmuje wręcz
 Wszyscy jesteście w rękach socjopaty, lecz ja nie
 chociaż nie jeden podszywa sięSłyszę od Ciebie, że się skończyłem, 
 Że to łabędzi śpiew
 Ty jednak nawet nigdy nie zacząłeś,
 A ryczeć tu jak lew chcesz /x2
- Ballada o Janku Wiśniewskim
słowa: Krzysztof Dowgiałło 
 muzyka: Adam Burzyński, Tomasz Goehs, Kazik Staszewski,
 Michał Kwiatkowski, Robert FriedrichChłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni 
 Dzisiaj milicja użyła broni
 Dzielnieśmy stali, celnie rzucali
 Janek Wiśniewski padłNa drzwiach ponieśli go Świętojańską 
 Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom
 Chłopcy stoczniowcy pomścijcie druha!
 Janek Wiśniewski padłJeden zraniony, drugi zabity 
 Krwi się zachciało słupskim bandytom
 To partia strzela do robotników
 Janek Wiśniewski padłKrwawy Kociołek – to kat Trójmiasta 
 Przez niego giną dzieci, niewiasty
 Poczekaj draniu, my cię dostaniem
 Janek Wiśniewski padłStoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska 
 Idźcie do domu, skończona walka
 Świat się dowiedział, nic nie powiedział
 Janek Wiśniewski padłNie płaczcie matki, to nie na darmo 
 Nad stocznią sztandar z czarną kokardą
 Za chleb i wolność i nową Polskę
 Janek Wiśniewski padłStoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska 
 Idźcie do domu, skończona walka
 Świat się dowiedział, nic nie powiedział
 Janek Wiśniewski padłNie płaczcie matki, to nie na darmo 
 Nad stocznią sztandar z czarną kokardą
 Za chleb i wolność i nową Polskę
 Janek Wiśniewski padł
