KULT FORUM

wilkmaciej napisał(a):

artek napisał(a):nie chcesz, nie kupuj
poczułeś się urażony? bojkotuj
masz pytanie do Pietrzaka? kontaktuj się z nim
po co te gorzkie żale?

Tak właśnie myślałem, że odpowiedź na to pytanie Cię przerośnie
I nie poczułem się urażony, ale wyujany. Post factum zresztą, więc na "bojkotuj" i "nie kupuj" jest nieco za późno.

chyba masz problem z logicznym myśleniem i czytaniem ze zrozumieniem;
powtarzam: nie ma dla mnie znaczenia z jakiej edycji mam mieć płytę;
masz płytę z pierwszego nakładu? to co ciebie interesuje bieżący?

rozumiem, że Spalaj się i Spalam się nie kupisz po wznowieniu przez SP? w myśl swojej własnej logiki

Spalam się i spalaj się nie były wprost limitowane i numerowane.

A co do singli podawałem je jako przykład,bo to jedyne co kupuję numerowane i limitowane od s.p.records, więc najłatwiej mi na ich przykładzie coś tłumaczyć no i są po prostu dla mnie ciekawym zjawiskiem,coraz rzadszym niestety.

A jak już mowa o ''Spalam Się'' i ''Spalaj Się'' to wiadomo coś kiedy ?

artek napisał(a):

wilkmaciej napisał(a):

artek napisał(a):nie chcesz, nie kupuj
poczułeś się urażony? bojkotuj
masz pytanie do Pietrzaka? kontaktuj się z nim
po co te gorzkie żale?

Tak właśnie myślałem, że odpowiedź na to pytanie Cię przerośnie
I nie poczułem się urażony, ale wyujany. Post factum zresztą, więc na "bojkotuj" i "nie kupuj" jest nieco za późno.

chyba masz problem z logicznym myśleniem i czytaniem ze zrozumieniem;
powtarzam: nie ma dla mnie znaczenia z jakiej edycji mam mieć płytę;
masz płytę z pierwszego nakładu? to co ciebie interesuje bieżący?

rozumiem, że Spalaj się i Spalam się nie kupisz po wznowieniu przez SP? w myśl swojej własnej logiki

Widzę, że Ty masz problem z logicznym myśleniem i to poważny. Czy "Spalam się" i "Spalaj się" były sprzedawane jako LIMITOWANA EDYCJA?

artek napisał(a):
chyba masz problem z logicznym myśleniem i czytaniem ze zrozumieniem;
powtarzam: nie ma dla mnie znaczenia z jakiej edycji mam mieć płytę;
masz płytę z pierwszego nakładu? to co ciebie interesuje bieżący?

rozumiem, że Spalaj się i Spalam się nie kupisz po wznowieniu przez SP? w myśl swojej własnej logiki

Do niektórych można pisać 100 razy, ale i tak nic nie dotrze.

To może drukowanymi:
SP RECORDS SPRZEDAWAŁO TATĘ KAZIKA NA WINYLU JAKO LIMITOWANY NAKŁAD 1000 SZTUK! A SKORO PŁYTA WYCHODZI ZNOWU, TO NIE JEST TO 1000 SZTUK LIMITOWANEGO WINYLA "TATA KAZIKA" . Pisownia celowa DOTARŁO? Przestań robić z siebie głupka i być adwokatem diabła. Wyraźnie przyjebali w uja i każdy to widzi, poza Tobą. Jak mocno to komu przeszkadza, to już inna sprawa. Mnie np bardzo! Innym może mniej. Natomiast skończ kłapać od rzeczy i udawać że to normalne, że się ludziom wmawia limit 1000 sztuk, a później sprzedaje raz jeszcze to samo z żenującą nalepką "NOWY LIMITOWANY NAKŁAD". Idąc za to Twoją logiką, można wydać w styczniu 1000 płyt, reklamować je jako limit, a następnie wydać 1000 płyt w nakładzie limitowanym, ale lutowym. Później limit marcowy i kwietniowy!

Przepraszam, za 2x cytat, ale nie zdążyłem z edycją.

Bardzo tobie współczuję. Faktycznie dramat z tymi płytami. Ja na twoim miejscu oddał bym komuś płytę. Dodałbym Tata 2 bo będzie za chwilę ten sam ból. Przy okazji zapytam Kazimierza czy da się z tym żyć.

"Pytasz czy to można wszystko zatrzymać
Nie, złotej kury nie powinno się zarzynać"

Plus taki, że na allegro będą tańsze. Ale zburzyli mi koncepcję kolekcjonowania tych winyli

artek napisał(a):Bardzo tobie współczuję. Faktycznie dramat z tymi płytami. Ja na twoim miejscu oddał bym komuś płytę. Dodałbym Tata 2 bo będzie za chwilę ten sam ból. Przy okazji zapytam Kazimierza czy da się z tym żyć.

Gadaj do dupy, to Cię osra

Zapytaj zapytaj. Swego czasu mówił o tym, że nie do końca ma ochotę na rewdycję "Spalaj się" i "Spalam się", ponieważ jak to powiedział "łechce" go fakt, że są tam gdzieś płyty traktowane jak diamenty na pustyni. Wytłumaczysz mu może swoją logikę dotyczącą kolekcjonowania limitów i wyłożysz swój argument o masturbacji.

Już pojawiła się na allegro:
http://allegro.pl/kult-tata-kazika-limi ... 83187.html
Pewnie niektórzy nie wiedzą, że to "nowość" i zapłacą jak za tą z przed kilku lat.

Grzesiek napisał(a):Już pojawiła się na allegro:
http://allegro.pl/kult-tata-kazika-limi ... 83187.html
Pewnie niektórzy nie wiedzą, że to "nowość" i zapłacą jak za tą z przed kilku lat.

Na pazerności SP, przy okazji kilku cwaniaczków się obłowi.
Co za żenada. A była taka fajna inicjatywa...Zarabiali sobie na CD, mp3, książkach,bluzach, koszulkach , majtkach, skarpetkach i koncertach. Winyle traktowałem jako ukłon w stronę fanów. Skończyło się.

Też na nich zarabiali, ale zdecydowanie mniej niż na reszcie.

djadijos napisał(a):Też na nich zarabiali, ale zdecydowanie mniej niż na reszcie.

Oczywiście, że tak. Natomiast wydawało się, że zarabiali niejako przy okazji.
Głównie miałem jednak poczucie, że robią to dla najwierniejszych fanów. Zostałem pozbawiony złudzeń:)

Tak naprawde ważny jest 1st press. Reszta nie ma znaczenia jakby jej nie nazywać - limitowane czy srane... Jak ktoś tego nie wie to... Kupicie singla z boxu żeby uzupełnić kolekcję?? Jak wyda to samo MTJ to tez kupicie żeby mieć inna wersję? Ogarnięcia się kurwa

Mam takie małe zboczenie i wyobrażam sobie jak walicie konia pod te 'edycje limitowane'.

Co Wam za różnica, że dotłoczono? Już nie jesteście tak wyjątkowi? Już nie jesteście tymi lepszymi?
Jak ktoś zbiera wszystko co z Kazikiem wydane (pozdrawiam pwoźniego, barmana55 i Pegazusa), to mu i tak lata, bo aby uzupełnić kolekcję (powtarzam KOLEKCJĘ) i tak dokupi kolejne wydanie.
A jak ktoś się chełpi tym, że ma coś, czego nikt inny nie ma, bo jest taki wise, smart i cwany, a potem ma ból dupy i pieczenie jajec bo 'umowa z SP RECORDS' była inna, to mnie to bawi zajebiście.

Rozumiem, że można się wkurwić, jak się zabuli w cholerę za dawno wyczerpany nakład bez reedycji, a po 2 m-cach się okazuje, że jednak będzie reedycja, ale wkurwiać się, że dotłaczają?

Mam kilka płyt, za które musiałem zapłacić więcej, bo już nie ma nakładów, ale kupiłem je do słuchania. A nie do pukania w jajko.

Krzysieq napisał(a):Mam takie małe zboczenie i wyobrażam sobie jak walicie konia pod te 'edycje limitowane'.

Co Wam za różnica, że dotłoczono? Już nie jesteście tak wyjątkowi? Już nie jesteście tymi lepszymi?
Jak ktoś zbiera wszystko co z Kazikiem wydane (pozdrawiam pwoźniego, barmana55 i Pegazusa), to mu i tak lata, bo aby uzupełnić kolekcję (powtarzam KOLEKCJĘ) i tak dokupi kolejne wydanie.
A jak ktoś się chełpi tym, że ma coś, czego nikt inny nie ma, bo jest taki wise, smart i cwany, a potem ma ból dupy i pieczenie jajec bo 'umowa z SP RECORDS' była inna, to mnie to bawi zajebiście.

Rozumiem, że można się wkurwić, jak się zabuli w cholerę za dawno wyczerpany nakład bez reedycji, a po 2 m-cach się okazuje, że jednak będzie reedycja, ale wkurwiać się, że dotłaczają?

Mam kilka płyt, za które musiałem zapłacić więcej, bo już nie ma nakładów, ale kupiłem je do słuchania. A nie do pukania w jajko.

thx Mr Krzysieq za wsparcie; nie idzie debilom wytłumaczyć i tak nie zrozumieją intencji
pozdr

artek napisał(a):
thx Mr Krzysieq za wsparcie; nie idzie debilom wytłumaczyć i tak nie zrozumieją intencji
pozdr

Podpierdoliłem Cię.

Krzysieq napisał(a):

artek napisał(a):
thx Mr Krzysieq za wsparcie; nie idzie debilom wytłumaczyć i tak nie zrozumieją intencji
pozdr

Podpierdoliłem Cię.

fuck

artek napisał(a):

Krzysieq napisał(a):Mam takie małe zboczenie i wyobrażam sobie jak walicie konia pod te 'edycje limitowane'.

Co Wam za różnica, że dotłoczono? Już nie jesteście tak wyjątkowi? Już nie jesteście tymi lepszymi?
Jak ktoś zbiera wszystko co z Kazikiem wydane (pozdrawiam pwoźniego, barmana55 i Pegazusa), to mu i tak lata, bo aby uzupełnić kolekcję (powtarzam KOLEKCJĘ) i tak dokupi kolejne wydanie.
A jak ktoś się chełpi tym, że ma coś, czego nikt inny nie ma, bo jest taki wise, smart i cwany, a potem ma ból dupy i pieczenie jajec bo 'umowa z SP RECORDS' była inna, to mnie to bawi zajebiście.

Rozumiem, że można się wkurwić, jak się zabuli w cholerę za dawno wyczerpany nakład bez reedycji, a po 2 m-cach się okazuje, że jednak będzie reedycja, ale wkurwiać się, że dotłaczają?

Mam kilka płyt, za które musiałem zapłacić więcej, bo już nie ma nakładów, ale kupiłem je do słuchania. A nie do pukania w jajko.

thx Mr Krzysieq za wsparcie; nie idzie debilom wytłumaczyć i tak nie zrozumieją intencji
pozdr

Strasznie szybki w osądach jesteś i wyzwiskach kaczorze. Nie pierwszy raz zresztą. Inteligencie od logiki i rozumienia intencji.

wilkmaciej napisał(a):
Strasznie szybki w osądach jesteś i wyzwiskach kaczorze. Nie pierwszy raz zresztą. Inteligencie od logiki i rozumienia intencji.

uważaj, przy takich skokach ciśnienia żyła pójdzie

a fochy to ty sobie zostaw na podwórko;


sedno jest takie, że pretensje to możesz mieć również do Kazika i co ty na to powiesz?

A pomyślałeś Szanowny artku dlaczego niektórzy są źli??

Tu nie chodzi o to że limitka i przy niej byndziesz walił Niemca po kasku tylko o pewną umowę można by powiedzieć gentelmeńską: powiedzieli jasno że to jest jedyna edycja i wiele osób kupiło często za dużo większą kasę bo są niestety pierdoleni handlarze (s.p. Records powinno w sumie dać limit 2 płyty na osobę w przypadku limitek bo inaczej tego kurestwa chyba się nie zwalczy) co podbijają ceny. A teraz czują się jak przedsiębiorca po wizycie fiskusa:
Wyjebani bez wazelinki...

djadijos napisał(a):
powiedzieli jasno że to jest jedyna edycja i wiele osób kupiło często za dużo większą kasę

Ale po co?

A jak myślisz ??

Krzysieq napisał(a):

djadijos napisał(a):
powiedzieli jasno że to jest jedyna edycja i wiele osób kupiło często za dużo większą kasę

Ale po co?

Zeby sprzedac za jeszcze wiecej jak im "hobby" przejdzie ;]

A może by po prostu jednak mieć ??

Nie mierz innych swoją miarą.

djadijos napisał(a):A pomyślałeś Szanowny artku dlaczego niektórzy są źli??

Tu nie chodzi o to że limitka i przy niej byndziesz walił Niemca po kasku tylko o pewną umowę można by powiedzieć gentelmeńską: powiedzieli jasno że to jest jedyna edycja i wiele osób kupiło często za dużo większą kasę bo są niestety pierdoleni handlarze (s.p. Records powinno w sumie dać limit 2 płyty na osobę w przypadku limitek bo inaczej tego kurestwa chyba się nie zwalczy) co podbijają ceny. A teraz czują się jak przedsiębiorca po wizycie fiskusa:
Wyjebani bez wazelinki...

w dalszym ciągu jebanie głodnych kawałków;
cena jest i będzie taka, jaką ktoś chce zapłacić, takie odwieczne prawo rynku;
dalej idąc - przepłaciłeś swego czasu? to co teraz? chcesz żeby ktoś ci oddał? Pietrzak, Kazik, czy jakaś zrzutka forumowa dla ofiar pękniętej gumy?
załóż sobie wydawnictwo, prowadź sprzedaż i limity;
masz pierwszą edycję? i tak ona jest już rozdziałem zamkniętym i ma swoją, kolekcjonerską wartość;

powiem jeszcze inaczej; różnych płyt mi brakuje, jeśli kiedyś wyjdą wznowienia, chętnie kupię; i nie ma dla mnie znaczenia, że coś było albo nie; nie zamierzam się zarzynać;